ME dzień IV: Złoto i srebro dla Polaków! Biegacze... [WIDEO]

 

ME dzień IV: Złoto i srebro dla Polaków! Biegacze... [WIDEO]


Opublikowane w sob., 09/07/2016 - 23:20

Przedostatni dzień 23. Mistrzostw Europy w Lekkiej Atletyce przyniósł Polsce dwa kolejne medale. W Amsterdamie złoto wywalczył dyskobol Piotra Małachowski, a srebro trójskoczek Karol Hoffmann. Nie było medali na bieżni, ale za to dobre występy sztafet w eliminacjach.

Rzut dyskiem

Piotr Małachowski nie miał sobie równych. Ubiegłoroczny Mistrz Świata zwyciężył pewnie z odległością 67.06m. W pokonanym polu zostawił Belga Philipa Milanova (65.71) oraz Estończyka Gerda Kantera (65.27). Dziewiąte miejsce zajął drugi z Polaków - Robert Urbanek. Przypomnijmy, że Piotr Małachowski był już Mistrzem Europy w 2010 roku.

Trójskok

Sensacyjnie srebrny medal w trójskoku, dzięki odległości 17.16m zdobył Karol Hoffmann. Do złota naszemu reprezentantowi zabrakło zaledwie 4 cm. Wynik Polaka jest jego nowym rekordem życiowym. Pochodzący z Warszawy Hoffmann jest na dobrej drodze do pobicia ponad 30-letniego rekordu Polski (17,53 m -red), który należy do... jego ojca Zdzisława - Mistrza Świata w trójskoku z 1983 roku.

110m ppł

Damianowi Czykierowi do brązowego medalu zabrakło zaledwie siedem setnych sekundy. Syn byłego piłkarza Legii Warszawa – Dariusza Czykiera, w finale zajął czwarte miejsce z czasem 13.40 s. Złoto wywalczył Francuz Dimitri Bascou z wynikiem 13.25 s. Srebro zdobył Węgier Balazs Baji, który ustanowił rekord kraju wynikiem 13.28. Trzeci był drugi z Francuzów Wilhelm Belocian. Dodajmy, że w sobotnim półfinale Polak uzyskał czas 13.32, co jest jego rekordem życiowym.

800m

Joanna Jóźwik finałowe zmagania zakończyła na szóstej pozycji z czasem 2:00.57. To najlepszy wynik Polki w tym sezonie. Brązowa medalistka Mistrzostw Europy z 2014 roku zmagania rozpoczęła spokojnie biegnąc na ostatniej pozycji i kontrolując grupę. Pierwsze okrążenie rywalki pokonały w szybkim tempie, bo 58.42 s. Na atak nasza reprezentantka czekała do ostatniego wirażu. Na 200 metrów przed metą zrobiło się jednak na tyle tłoczno, że Polka musiała szukać miejsca i obiegać konkurentki. Na ostatniej prostej podążała już sprintem po czwartym torze. Bez happy endu.

Mistrzynią została Ukrainka Nataliya Pryshchepa z czasem 1:59.70. Druga była Francuzka Renelle Lamote z wynikiem 2:00.19. Brąz wywalczyła Szwedka Lovisa Lindh z rezultatem 2:00.37.

Sztafety

Do niedzielnego finału awansowały wszystkie nasze sztafety. Drużyna na dystansie 4x400m w składzie Ewelina Ptak, Martyna Dąbrowska, Iga Baumgart oraz Patrycja Wyciszkiewicz uzyskała czas 3:27.72, ulegając w swoim biegu tylko Brytyjkom. Ostatecznie był to drugi czas półfinałów.

Podobnie spisali się panowie. Sztafeta w składzie Michał Pietrzak, Kacper Kozłowski, Jakub Krzewina oraz Łukasz Krawczuk zajęła w swoim biegu drugie miejsce z wynikiem 3:02.09. Był to drugi czas półfinałów.

Doskonale spisała się sztafeta 4x100m mężczyzn w składzie Grzegorz Zimniewicz, Słowikowski, Adam Pawłowski oraz Karol Zalewski, zwyciężając swój bieg półfinałowy z wynikiem 38.64. Był to czwarty wynik tej fazy rywalizacji. W pierwszej serii najlepiej spisali się Brytyjczycy, którzy uzyskali rezultat 38.12.

W tej samej konkurencji, sztafeta kobieca w składzie Agata Forkasiewicz, Marika Popowicz-Drapała, Anna Kiełbasińska oraz Ewa Swoboda zajęła w biegu eliminacyjnym czwarte miejsce z czasem 43.59 s. Nasze sprinterki z ósmym czasem dnia awansowały do finału.

400m ppł

Joanna Linkiewicz zwyciężyła swój bieg półfinałowy z czasem 55.74. Do finału awansowała też Emilia Ankiewicz, która w drugim biegu zajęła trzecie miejsce z życiówką 56.05 s.Srebrna medalistka Uniwersjady z 2015 roku pobiegnie w niedzielnym finale.

Do finału pchnięcia kulą awansowali Konrad Bukowiecki (20.65m i druga odległość kwalifikacji) oraz Michał Haratyk. W skoku wzwyż z rywalizacji odpadł już Sylwester Bednarek.

5000m

W tej konkurencji nie zobaczyliśmy naszej reprezentantki. Z szesnastu anonsowanych zawodniczek ostatecznie zmagania rozpoczęło tylko jedenaście. Tym razem Turczynka pochodząca z Kenii - Yaseminn Can, nie forsowała tempa jak w biegu na 10 000m. Przypomnijmy, że wygrała ten bieg z czasem 31:12.86.

Tym razem pierwszy kilometr pokonała w 3:19.48. Po blisko 7 minutach biegnięcia w grupie Can najwyraźniej uznała, że pora uciekać rywalkom. Przewaga Turczynki sukcesywnie rosła. Na 3. kilometrze miała czas 9:14.66. Ostatecznie zwyciężyła z wynikiem 15:18.15.

Srebrny medal wywalczyła broniąca tytułu mistrzyni Europy Szwedka pochodząca z Erytrei Meraf Bahta z wynikiem 15:20.54. Brąz przypadł Brytyjce Steph Twell z rezultatem 15:20.70.

1500m

Finał zdominowali bracia Ingebrigtsen z Norwegii. Zawodnicy od początku wymieniani byli jako faworyci, jednak ani myśleli prowadzić stawkę. Trzymali się w środku grupy lub pod jej koniec. W końcówce piekielnie mocny finisz zaaplikował Filip Ingebrigtsen. Wygrałz czasem 3:46.65. Tuż za nim na metę wpadł Hiszpan David Bustos z wynikiem 3:46.90. Brąz wywalczył Henrik Ingebrigtsen z rezultatem 3:47.18.

W niedzielnym finale pań tym dystansie - o godz. 17:45 - pobiegną Angelika Cichocka oraz Sofia Ennaoui.

W klasyfikacji medalowej ME prowadzi Turcja z dorobkiem 9 medali (4 złote, 4 srebrne i 1 brązowy). Drugie miejsce zajmują Niemcy, którzy zdobyli 10 „krążków” (3 złote, 4 srebrne, 3 brązowe). Polska jest na czwartym miejscu z dorobkiem 4 medali (3 złotych i jednego srebrnego).

RZ


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce