[FOTO] Rekordowy ultraMaraton Bieszczadzki

 

[FOTO] Rekordowy ultraMaraton Bieszczadzki


Opublikowane w pon., 12/10/2015 - 16:21

To były zawody pełne rekordów. Najlepsze wyniki w historii ultraMaratonu Bieszczadzkiego zostały osiągnięte zarówno w kategorii kobiet jak i mężczyźni. Rekordowa była również frekwencja.

Z Cisnej na 52 km trasę wybiegło 650 zawodników. To o 170 więcej niż w zeszłym roku. Wśród startujących była niemal cała elita polskich biegów górskich i ultra. To zapowiadało wielkie emocje i zaciekłą rywalizację na trasie. 

Wśród mężczyzn pewnie zwyciężył Bartek Gorczyca, który nie tylko pokonał ubiegłorocznego zwycięzcę zawodów Jana Wąsowicza, ale odebrał mu rekord trasy. Jego wynik 4:08:49 było ponad 20 minut lepszy od dotychczasowego najlepszego rezultatu ultraMaratonu Bieszczadzkiego. 

Fantastycznie pobiegła też Dominika Stelmach. Druga zawodniczka tegorocznego Biegu 7 Dolin pokazała, że nadal utrzymuje świetną formę. Wbiegła na metę w czasie 5:03:20 poprawiając rekord trasy Agnieszki Łęckiej o blisko 27 minut. 

Druga finiszowała Natalia Tomasiak, której występ w zawodach – ze względu na niedawno doznany uraz kolana - do końca nie był pewny. - Tak naprawdę ostateczną decyzję o starcie podjęłam dopiero w piątek popołudniu – powiedziała zawodniczka. Było trochę obawy, bo nie wiedziałam jak to się wszystko zakończy. Nie ma co ukrywać, ze względu na kontuzję odczuwałam pewien dyskomfort. 

Tomasiak przyznała, że dla niej sporym wyzwaniem był długi kilkunastokilometrowy odcinek po asfalcie. - Wiedziałam, że tam dominować będzie Dominika Stelmach, która fantastycznie biega po płaskim (rekord w maratonie - 2:46:47 – red.). Okazało się - ku mojemu miłemu zaskoczeniu - że utrzymywałam się w okolicy 6-7 miejsca. A potem zaczęły się moje ulubione podbiegi i mogłam jeszcze nadrobić stracony dystans do czołówki. 

Zawodniczka z Krynicy bardzo chwaliła organizację zawodów oraz panującą podczas imprezy atmosferę. - Chciałabym jeszcze tu wrócić – powiedziała. 

Rywalizację w ultraMaratonie Bieszczadzkim ukończyła zdecydowana większość biegaczy. - Jedynie 20 osób ze względu na kontuzje czy inne dolegliwości musiało zejść z trasy – powiedział jeden z organizatorów imprezy Kuba Lengiewicz. 

Z pewnością zawodnikom dały się we znaki trudne warunki atmosferyczne. - Wiał bardzo silny wiatr, a w górach odczuwalna temperatura wynosiła poniżej zera stopni Celsjusza – dodał Lengiewicz. 

Oprócz rywalizacja na dystansie 52 km, w ramach niedzielnej imprezy rozgrywany był Ćwierćultramaraton Bieszczadzki. Tuż przed starem tej konkurencji na biegaczy czekała niespodzianka. – Ze względu na nieukończony w terminie remont drogi, musieliśmy zmienić trasę zawodów – zauważył organizator imprezy. Na szczęście ta dość zaskakująca sytuacja nie tylko nie zepsuła rywalizacji, ale przyniosła pozytywny finał. – Nowa trasa na tyle spodobała się biegaczom, że zamierzamy ją wprowadzić do przyszłorocznego programu zawodów. 

W Ćwierćultramaratonie Bieszczadzkim najszybsi okazali się Tomasz Gawroński (1:04:17) i Weronika Zielińska (1:25:15).

MGEL

 

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce