Złamać 3 godziny w maratonie? To możliwe. Podpowiadamy

 

Złamać 3 godziny w maratonie? To możliwe. Podpowiadamy


Opublikowane w sob., 25/10/2014 - 09:42

Po pierwsze badanie

Janusz Wąsowicz podkreśla, że współpracę z zawodnikiem zawsze zaczyna od badania. – Morfologia, biochemia, konsultacja z kardiologiem to podstawa – podkreśla trener. Podpisuje się pod tym obiema rękami Michał Garnys z Laboratorium Przygotowania Fizycznego 4Sport LAB. – Najprostsze i najważniejsze badania to: sprawdzenie liczby czerwonych krwinek i hemoglobina – mówi. Potem zróbmy EKG i badania wydolnościowe.

Przypomnijmy - erytrocyty, czyli właśnie czerwone krwinki to jeden ze składników krwi, który odpowiada za transport tlenu w organizmie. Do ich prawidłowego rozwoju potrzebne są m.in. żelazo, witamina B12, kwas foliowy. Podwyższona liczba czerwonych krwinek to często skutek zbyt intensywnego uprawiania sportu, przebywania na dużych wysokościach, ale również palenia papierosów, czy chorób serca lub płuc. Z kolei ich niedobór może być sygnałem ostrzegawczym, że biegacz cierpi na anemię albo powinien zmienić dietę.

– Ale warto pamiętać, że regularne badania są konieczne nie tylko po to, by sprawdzić czy jesteśmy zdrowi. Jeśli chcemy stale poprawić nasze wyniki musimy na bieżąco monitorować nasz organizm, jak reaguje on na zmieniające się obciążenia – przekonuje Garnys. – Dzięki temu nie będziemy tracić czasu. Na podstawie np. parametrów krwi będziemy wiedzieć czy zwiększyć czy zmniejszyć intensywność treningu.

– To pomoże nam też wychwycić czy organizm nie jest przypadkiem wyeksploatowany – zauważa Piotr Myślak, ambasador Festiwalu Biegowego, który należy do elitarnego grona biegaczy, legitymujących się wynikiem poniżej 3 godzin w maratonie. Jego „życiówka” to 2.50.47.

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce