Compex Mi-Sport, czyli domowy fizjoterapeuta

 

Compex Mi-Sport, czyli domowy fizjoterapeuta


Opublikowane w wt., 04/11/2014 - 10:25

Testy

Jak pisałem wcześniej to był dla mnie bardzo mocny sezon. Od kilkunastu dni miałem bardzo mocne przykurcze w pośladkach i dolnym odcinku pleców. Więc zaraz po rozpakowaniu Compex mi-Sport wziąłem się za dokładne przestudiowanie instrukcji obsługi aby znaleźć odpowiedni program i umiejscowienie elektrod aby złagodzić ten ból.

Po jednej 25 minutowej sesji, z elektrodami na pośladkach, nie poczułem wyraźnej różnicy. Jednak zgodnie z tym co napisano w instrukcji odczekałem 10 min i uruchomiłem jeszcze raz program, tym razem mogłem sobie pozwolić na zwiększenie siły działania. Z pośladków przeniosłem się na plecy i taka sama sytuacja, 2x program z przerwą 10 min. Po tych czterech sesjach naprawdę odczułem ulgę. Kiedy powtórzyłem to samo na drugi dzień, moje przykurcze całkowicie puściły. Naprawdę byłem pod wrażeniem.

Ponieważ zapowiadał się kolejny mocny weekend, blisko 50 km ultramaraton po Tatrzańskim Parku Narodowym w sobotę i niedzielna 22 km "wycieczka" na najwyższy szczyt Tatr - Gerlach, urządzenie trafiło do mojego bagażu w drodze do Zakopanego. Mimo iż nie brałem udziału w biegu, podczas fotografowania uczestników przeszedłem ponad 20 km. Przemoknięty do ostatniej suchej nitki, myślałem tylko o gorącym posiłku i wieczornej sesji masażu i regeneracji na mięśniach przednich łydki.

Kolejnego dnia, lub bardziej nocy bo o 3 nad ranem, siedziałem w samochodzie kierując się na Tatrzańską Polanę. Po kilku godzinach, przy pięknej, mroźnej pogodzie dane mi był stanąć na Gerlachu. Mocna ekipa, mocne tempo to i zakwasy były odpowiednio mocne. I znowu jedno marzenie. 2x masaż + 2x regeneracja i nogi jak by to był piątkowy a nie niedzielny wieczór po 50 km i 3000 m w pionie.

Po powrocie do domu i kilku sesjach regeneracyjnych przyszła pora na normalne treningi biegowe + treningi z Compex'em i programem siłowym. Tutaj urządzenie mnie mocno zaskoczyło. Przy programie Siła eksplozywna skurcze mięśni były naprawdę mocne. Ciężko było usiedzieć w jednym miejscu. Na drugi dzień poczułem naprawdę co to znaczy mocny trening. Nie wierzyłem że siedząc przed telewizorem można nabawić się takich zakwasów jak bo ultramaratonie 1xBabia.

Moja żona również skorzystała z dobrodziejstw urządzenia i wybrała program relaksacyjny oraz usuwania bólu. Po kilku sesjach również była bardzo zadowolona z osiągniętego efektu.

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce