Matylda Kowal na FSZP: „Będę miło wspominać...”

 

Matylda Kowal na FSZP: „Będę miło wspominać...”


Opublikowane w pon., 12/09/2016 - 17:14

„Moja droga do Rio” - pod takim hasłem w sobotni wieczór na Forum Sport Zdrowie w Krynicy odbyło się spotkanie z Matyldą Kowal, specjalistki od biegów 3000m z przeszkodami. Dla naszej reprezentantki igrzyska w Brazylii były już drugimi w karierze. Chętnie dzieliła się wrażeniami z tego startu.

Matylda Kowal jest zawodniczką Resovii Rzeszów. W tym roku występowała m.in. na Mistrzostwach Europy w Amsterdamie, gdzie zajęła piętnaste z wynikiem 9.57.27. Lepszy rezultat uzyskała w kwalifikacjach 9.46.25.

Zawodniczka dwa razy musiała potwierdzać swoje minimum kwalifikacyjne do Rio. Ostatecznie wymagany czas 9:45:00 osiągnęła w Belgii (9:40.39) i następnie w Czechach ( 9:42:56). W Rio de Janeiro występ skończyła w eliminacjach uzyskując czas 9:35.13. Co jest jej nowym rekordem życiowym (poprzedni rekord 9:39.87 -red). Ale żeby znaleźć się w finale zabrakło 5 sekund.

– Myślę, że to jednak było aż 5 sekund. Czuję pewien niedosyt, jednak poziom imprezy był bardzo wysoki. Podczas igrzysk w Londynie rywalizacja stała na nieco niższym poziomie. W Brazylii dałam jednak z siebie wszystko. Poprawiłam rekord życiowy o prawie 5 sekund. To na pewno będę miło wspominać – mówiła zawodniczka w Krynicy.

– Sam Stadion Olimpijski czy też stadion do rozgrzewki robiły pozytywne wrażenie. Wszystko to było położone blisko siebie. Niestety nie mogę tego samego powiedzieć o wiosce olimpijskiej. Przez cały czas pobytu nie miałyśmy okna w kuchni. To było trochę kłopotliwe, bo mieszkałyśmy na 10 piętrze – wspominała Rzeszowianka.

Złoty medal brazylijskich IO zdobyła Ruth Jebet. Tuż po zmaganiach w Rio, reprezentantka Bahrajnu czasem 8:52.78 ustanowiła rekord świata.

– Już w Rio zabrakło jej do rekordu świata bardzo niewiele. Złoto zdobyła z czasem 8:59.75, a rekord wynosił wówczas 8.58.81. Oglądałam finał już niestety z trybun i widziałam, że biegnie z dużą swobodą. Chyba nie wiedziała, że może poprawić ten rekord na igrzyskach. Jestem w szoku, że tak wyśrubowała ten wynik. Ten rok w biegach na 3000m z przeszkodami kobiet na świecie pokazał, że poziom się stale podnosi. Bardzo dobrze spisywała się też Amerykanka Emma Coburn, która wykręciła czas 9:07.63. Bardzo jej kibicuję – powiedziała Matylda Kowal.

Póki co nasza bohaterka nie myśli o wydłużeniu dystansu, chociaż jej trener Zbigniew Nadolski trenuje m.in. Karolinę Nadolską (Jarzyńską) oraz Moniką Stefanowicz-Drybulską, uczestniczkę Igrzysk w Rio. Póki co ma jeszcze ma wiele do zrobienia na swoim koronny dystansie. Celem jest m.in. złoty medal Mistrzostw Polski. Na horyzoncie są też przyszłoroczne mistrzostwa świata, które odbędą się Londynie.

RZ


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce