Dyskusje FSZP: Po co miastom imprezy sportowe?

 

Dyskusje FSZP: Po co miastom imprezy sportowe?


Opublikowane w pt., 11/09/2015 - 15:07

Forum Sport Zdrowie Pieniądze w ramach Festiwalu Biegowego wystartowało w samo południe w Domu Forum. Zaczęto od spraw organizacyjnych… Pierwszy Gość, Mateusz Tomanek opowiadał o promocji miast poprzez organizację i dofinansowanie imprez sportowych.

Mateusz Tomanek jest pracownikiem Wydziału Nauk Ekonomicznych i Zarządzania Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Prywatnie pasjonat sportu, w tym biegania, zawodowo łączy zagadnienia ekonomiczne ze sportowymi, zajmując się marketingiem w sporcie i zarządzaniem klubami sportowymi. Podczas FSZP zaprezentował wyniki swoich badań dotyczących finansowania imprez sportowych przez jednostki samorządu terytorialnego.

Badania oparto na ankietach rozesłanych do samorządów w całym kraju. Otrzymano 120 odpowiedzi, z czego większość niestety nie była kompletna.  Pozwoliły one jednak na wyciągnięcie pewnych wniosków. Po pierwsze polskie miasta jako główną korzyść organizacji wydarzeń sportowych wymieniają promocję miasta, w drugiej kolejności promocję sponsorów, głównie przedsiębiorstw lokalnych. Dopiero na trzecim miejscu znalazło się „pobudzanie aktywności fizycznej mieszkańców”, wskazały je zaledwie dwa miasta.

Prawda jest taka, że organizacja imprezy sportowej jest dla miasta opłacalna. – Liczy się wartość medialna wydarzenia. Zarówno dla miast jak i firm. Nakłady zwykle się zwracają, kiedy wartość medialna rośnie – mówił Tomanek. Liczy się ilość lub jakość. Najlepiej jedno i drugie. To oznacza, że warto ściągać do miasta wybitnych sportowców. Kiedyś Bydgoszcz podpisywała umowy na bicie rekordów i była to doskonała promocja miasta. Opłacalna jest też organizacja dużych imprez, zwłaszcza kilkudniowych. Jeśli z założenia nie są kilkudniowe, można je łatwo wydłużyć. Na przykład otwierając biuro zawodów  tylko dzień przed startem maratonu, co zmusi jego uczestników do poszukania noclegu w mieście. A przy okazji zrobienia zakupów, skorzystania z gastronomii.

Organizacja imprez sportowych daje wiele możliwości, niestety nie do końca wykorzystanych w Polsce. Na świecie popularna staje się na przykład promocja miasta przez wkomponowanie w logo wydarzenia jakiegoś charakterystycznego zabytku, symbolu miasta. W Polsce to wciąż rzadkość. - Sponsorzy potrafią siebie wypromować lepiej niż miasta organizujące imprezy.  Na zdjęciach z biegów najczęściej widać logo organizatorów a nie miasta. Często nazwy miasta nie widać w ogóle! – mówił Tomanek, pokazując zdjęcia z mety Półmaratonu Phillipsa. Dla porównania można pokazać logo maratonów w Paryżu czy Kolonii, z wpisanymi w nie Wieżą Eiffla czy Katedrą.

- Nie jest też tak, że miasto zawsze musi partycypować w organizacji imprezy sportowej. Organizujemy Europejski Festiwal Koni Arabskich ze sporym budżetem i cennymi nagrodami. Ale to wszystko kwestia sponsorów – przekonywał ekspert.

Jak ich zatrzymać w mieście? – Przez pozytywne wzmacnianie, na przykład wręczanie statuetek dla hojnych sponsorów podczas specjalnej gali – zaznaczył specjalista. Ponadto, jak przekonywał Tomanek, warto też zainwestować w fotografa, który podczas imprez sportowych będzie się zajmował nie tyle ich uczestnikami, ile dokumentacją lokowania nazw sponsorów. To ważne, zarówno dla miast, jak i firm zainteresowanych wspieraniem wydarzeń sportowych. 

KM

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce