Henryk Szost: „2:09 w maratonie? Żaden problem”

 

Henryk Szost: „2:09 w maratonie? Żaden problem”


Opublikowane w wt., 16/12/2014 - 11:16

Zamierza się pan teraz poddać roztrenowaniu po sezonie czy będzie pan trenował na mniejszych obrotach?

Właśnie rozpocząłem okres roztrenowania i mam zamiar porządnie wypocząć.

Ma pan jakieś wybrane bodźce. Jakaś kriokomora czy może jakiś urlop w ciepłych krajach?

Na razie o tym nie myślę. Za kilka dni wrócę do domu i wtedy wszystko zaplanuje.

A jak organizm po sezonie? Wymaga jakiejś rehabilitacji?

Napraw na szczęście nie potrzebuje, ale jestem bardzo zmęczony. To jest mój największy problem, ale myślę, że 2-3 tygodnie i będzie po sprawie.

Jest test sprawdzający czy jest się przetrenowanym z wbieganiem. Wbiega się na jakieś szóste piętro i sprawdzić czy ma się zadyszkę...

To u mnie zdecydowanie tak jest. Ostatnio dość dużo wchodziłem na trzecie piętro i zadyszka się pojawiała. Zdecydowanie jestem przemęczony.

Ma pan już sprecyzowane plany na przyszły rok?

Na pewno wystartuję 26 kwietnia w Orlen Warsaw Marathon, a potem Wojskowe Igrzyska Olimpijskie w październiku. Odpuszczam starty, skupiam się tylko na tych dwóch i odbudowie organizmu, żeby przygotować się do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

Spory rozrzut czasowy między startem w kwietniu i październiku. Nie lepsze są dwa starty - jeden po drugim, na gazie?

Jeżeli chodzi o dwa maratony to po pierwszym będzie dość czasu, żeby się odpowiednio zregenerować i przygotować do kolejnego drugiego. W międzyczasie raczej nie będę startował.

A jakby pana poprosili w Poznaniu, gdzie pan stacjonuje, o jakiś start w biegu masowym, na piątkę albo dziesiątkę?

Jakby poprosili to pewnie bym wystartował. Jakby była to prośba z wojska, jakiś rozkaz wyjazdu i startu na imprezie wojskowej to bym się nie opierał.

Jakie życzenia pod choinkę? Może szlify generalskie?

Wystarczy, żebym był zdrowy i żeby to zdrowie się mnie trzymało. Żebym mógł w następnym sezonie osiągać superwyniki.

Poleca pan jakąś ciekawą trasę w Poznaniu na średnie wybieganie dla amatorów?

Ja akurat trenuję nad Jeziorem Rusałka. Tam są bardzo fajne pętle pięciokilometrowe.

Jakieś rady dla biegaczy amatorów?

Myślę, że amatorzy są obecnie tak wyedukowani, prawdopodobnie nawet lepiej ode mnie. Moje rady chyba nie mają większego sensu, bo w zasadzie każdy biegacz z większym doświadczeniem ma już swojego trenera albo biega w grupie przy jakimś trenerze. Tacy zawodnicy mają dobrą opiekę.

Bardziej mogę złożyć życzenia i chętnie to zrobię. Wszystkim biegającym i moim kibicom życzę dużo zdrowia, sukcesów sportowym, osiągania jak najlepszych wyników na trasach oraz spełnienia marzeń biegowych i nie tylko.

Dziękujemy. I nawzajem! 

Rozmawiał Łukasz Zaranek

Polecamy również:


Cofnij
Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce