Tajemnicza góra Żar znów czeka na zdobywców

 

Tajemnicza góra Żar znów czeka na zdobywców


Opublikowane w pt., 19/06/2015 - 08:54

Piękne widoki, ciekawa trasa, znakomita obsada oraz… tajemnica. To wszystko czeka na uczestników Międzynarodowego Biegu Górskiego - Żar 2015. Impreza rozgrywana jest w Międzybrodziu Żywieckim, a uczestnicy zdobywają jedno ze wzniesień Beskidu Andrychowskiego (część Beskidu Małego).

To już siedemnasta edycja imprezy. Gdy po raz pierwszy w 1999 roku biegacze ruszyli na szczyt, organizator nie był pewien że zawody przyjmą się do biegowego kalendarza i że zostaną w nim na tak długo.

– Podczas pierwszej edycji wystartowało Nas około 47 osób. Bieganie nie było wtedy jeszcze takie modne, jak dizś. Już wtedy jednak chciałem, by ta impreza była kontynuowana. Gdy na przełomie 2003 i 2004 roku zaczęła powstawać konkurencja i kilka biegów upadło, to myślałem że nie podołam. Pewnie gdyby nie była to miejscowość turystyczna, której władzom zależy na promocji, to nasz bieg też by się zakończył – wspomina Kazimierz Hojdys, dyrektor imprezy.

Międzynarodowy Bieg Górski - Żar od samego początku miał szczęście do zawodników. I to tych z najwyższej półki. Przyjeżdżali tu biegacze z różnych krajów Słowacji, Ukrainy czy też Litwy, ale zwyciężali znani Polacy: Marcin Świerc, Andrzej Długosz, DanieI Wosik, Izabela Zatorska czy Anna Celińska. W ubiegłym roku zwyciężyli Andrzej Długosz (czas 29:21) oraz Izabela Zatorska (37:29).

– Staramy się, by nie liczyło się tylko miejsce, tylko konkrety. Np. niewielkie nagrody finansowe, które rekompensują chociaż podróż uczestnikom biegu – wskazuje dyrektor imprezy.

Początkowo bieg odbywał się na dystansie 9 km. Po wybudowaniu kolei linowo-terenowej w 2003 roku, trasa została skrócona do 6,8 km. Kolejka sprawiła, że przybyło kibiców na mecie, znajdującej się na szczycie góry Żar.

Sama Góra jest znana wszystkim miłośnikom zjawisk paranormalnych. Na jednym z zakrętów asfaltowej drogi prowadzącej na szczyt grawitacja zdaje się działać odwrotnie. Szczyt przyciąga obiekty. Na taką pomoc biegacze jednak nie mogą liczy. Tu szczyt trzeba zdobyć o własnych siłach.

– To przyciaganie to oczywiście zjawisko optyczne. Samochody wożące kiedyś cieżkie materiały do budowy zbiornika wodnego na szczycie spowodowały, że grunt osiadł. Zjawisko występuje w połowie góry co dobrze widac wczesną wiosną czy zimą, kiedy widać koronę góry. Oczywiście są tacy, którzy próbują wjeżdżać do góry na rowerze bez pedałowania czy turlając bez użycia siły butelki z wodą na szczyt. Te butelki później zalegają przy drodze, bo turyści je tu zostawiają... My jednak... nie biegniemy po tym fragmencie – śmieje się nasz rozmówca. I dodaje.

– Trasa biegu jest zróżnicowana. W Beskidzie małym nie da się zrobić dużych przewyższeń. Startujemy z wysokości 350m n.p.m, a meta jest na wysokości 761m n.p.m. Początkowo, przez 2,3 km jest to bieg uliczny. Środek trasy to bieg alpejski. Końcówka, ok. 2 km to trasa płaska, prócz 140-metrowego finiszu. Podejście pod metę to praktycznie pionowa ściana. Tam ludzie dają z siebie wszystko. Zakończenie jest bardzo piękne. Cudowne widoki, gra kapela góralska, jest wielu kibiców... bajka – opisuje Kazimierz Hojdys.

17. Międzynarodowy Bieg Górski - Żar odbędzie się 27 czerwca. Start nastąpi na skrzyżowaniu ulic Beskidzkiej i Młyńskiej, tuż obok Pensjonatu ,,Trójka”. Biuro zawodów znajdować się będzie na parkingu przy ul. Beskidzkiej. Początek zmagań o 11:30.

Zapisy drogą internetową prowadzone są do 22 czerwca. Istnieje możliwość zapisów także w biurze zawodów. Rok temu bieg ukończyło 295 osób.

17. Międzynarodowy Bieg Górski – Żar w naszym KALENDARZU IMPREZ.

Tak się biega na Górę Żar:

RZ

Polecamy również:


Cofnij
Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce