Runmageddon podbija Europę. „Nie mamy kompleksów”

 

Runmageddon podbija Europę. „Nie mamy kompleksów”


Opublikowane w czw., 20/11/2014 - 12:30

„Krev, pot a slzy. A bahno. Hodně bahna”. Tak reklamuje się Runmageddon na swoim oficjalnym profilu społecznościowym w Czechach. W grudniu podobna strona ma powstać dla mieszkańców Wysp Brytyjskich. I nie jest to przypadkowe działanie organizatorów cyklu - w przyszłym roku Runmageddon chcę podbić serca biegaczy z tych krajów.

Jak się dowiedzieliśmy, w 2015 roku odbędzie się 8 imprez w ramach Runmageddonu. Dwa biegi mają odbyć się w Anglii. Trwają poszukiwania lokalizacji u naszych południowych sąsiadów. Jeśli to się uda, jedna z rund odbędzie się w Czechach.

– Ekspansja Runmageddonu poza granice Polski stanie się faktem w 2015 roku. Mamy już gotowe miejsce pod Londynem. Pozostaje nam tylko ustalić termin biegu i rozpocząć promocję. Co do Czech, to wciąż trwają prace przygotowawcze. Pozyskaliśmy byłego szefa Spartan Race na Polskę, który zajmie się tym biegiem – powiedział nam Jaro Bieniecki, dyrektor Runmageddonu.

Zorganizowanie imprezy ekstremalnej, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii to dla Runmageddonu spore wyzwanie. Dyrektor biegu podchodzi do tego zadania bez kompleksów.

– Na Wyspach biegi ekstremalne są bardzo rozwinięte. Wystarczy wspomnieć, że właśnie tam swoją siedzibę ma europejski oddział Spartan Race. Sam rynek biegów jest gotowy. To nie jest Polska, gdzie wszystko dopiero tworzymy. Póki co za granicą nikt nie widzi w nas zagrożenia, ale o kwestia czasu – uśmiecha się Jaro Bieniecki.

– Chcemy przekonać ludzi, że mamy po prostu lepszy produkt. Mamy więcej przeszkód, ciekawsze trasy. Łączymy w sobie zalety różnych imprez, bo w Spartan Race jest nastawienie na czas i rywalizację, a w Tough Mudder nie ma pomiaru czasu, liczy się tylko współpraca. Łączymy te dwa światy, bo mamy elektroniczny pomiar czasu i zwycięzcę, a z drugiej strony właśnie ideę kooperacji. Rywalizując u nas, trzeba sobie pomagać przy trudnych przeszkodach, bo inaczej nie da rady. Na poziomie globalnym to jest nowatorskie połączenie – wskazuje dyrektor Runmaggedonu. Nie ukrywa, że dzięki zagranicznej ekspansji, Runmageddon chce pokazać przewagę także nad polską konkurencją.

Przyszłoroczny sezon rozpocznie się 11 kwietnia w Sopocie. Jak nam się udało ustalić, dwie edycje rozegrane zostaną w Warszawie, w tym jedna 9 maja. Nowością będzie bieg górski w Beskidach. Trwają negocjacje z gospodarzami jeszcze jednej lokalizacji, w której planowane są dwa biegi.

Zanim jednak miłośnicy ekstremalnych biegów pomyślą o 2015 roku, wcześniej zmierzą się z Runmagedonem Hardcore, który już 30 listopada wystartuje na Torze Służewieckim w Warszawie. Szczegóły tego biegu poniżej.

RZ

fot. Piotr Lipiński / org.

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce