Razem, a najlepiej... osobno. "Ekstra" Walentynki w Parku Skaryszewskim [ZDJĘCIA]

 

Razem, a najlepiej... osobno. "Ekstra" Walentynki w Parku Skaryszewskim [ZDJĘCIA]


Opublikowane w sob., 14/02/2015 - 15:38

Drugie miejsce, z 14-sekundową stratą do zwycięzców zajęła para Emil Dobrowolski – Kamila Pobłocka. Najniższy stopień podium przypadł parze Piotr Łobodziński – Iwona Wicha, która jako ostatnia pojawiła się na starcie. Na minuty przed wystrzałem startera samochodem pana Piotra zainteresowała się bowiem Straż Miejska. - Panowie widać nie chcą się przyłączyć do zabawy - skomentowała jedna z biegaczek cierpliwie wyczekujących mistrza biegów po schodach.  

Tuż za podium uplasował się duet Bartosz Olszewski - Katarzyna Gorlo. – Z jednej strony była to dobra zabawa, a z drugiej walka o wynik, jak zresztą po nas widać (śmiech) – komentował Pan Bartosz. – To był jeden z najszybszych biegów w naszym życiu, choć też wiedzieliśmy kogo mamy za rywali. Wszystkie trzy pary przed nami to naprawdę mocni biegacze. Wyniki na mecie tylko to potwierdziły – ocenił znany warszawski biegacz i bloger.

– Jak się biega gdy partner ucieka? Ciężko! Nie lubię być gorsza (śmiech) – oceniła z kolei Pani Katarzyna. – Bartek szybko zniknął z moich oczu i przerzuciłam uwagę na rywalki. Finisz był naprawdę mocny! – relacjonowała biegaczka (i również blogerka biegowa) po krótkim odpoczynku w ramionach ukochanego.

Pełne wyniki biegu znajdziecie w naszym KALENDARZU IMPREZ.

Takich jak czołówka – biegnących osobno, na jak najlepszy czas, było dziś sporo. Ale było też wiele par, które postanowiły wspólnie pokonać trasę. Takich jak James McNeilly i Kalina Bartol.

– Start tutaj to pomysł Kaliny, ona zawsze zresztą znajduje nam biegi w Warszawie. Było warto - świetna impreza – oceniał Anglik. – Jesteśmy parą i to chyba najlepszy sposób na spędzenie Dnia Zakochanych. O wiele lepszy niż tradycyjna róża, czekoladki czy kolacja w restauracji. Nie sądzę, żebyśmy dziś wygrali (śmiech), ale pobiegliśmy wspólnie, wspierając się nawzajem - to najważniejsze – opowiadał czule obejmując swoją drugą połówkę. – Perfect idea, wonderfull – podkreślił.

Zachwytom nad biegiem nie było końca. – Bieganie parami? Super pomysł - jedna z lepszych imprez, w jakich wziąłem udział. Podoba mi się to, że na mecie jest wyczekiwanie na drugą osobę, są emocje. Ekstra! – podsumował Bartosz Olszewski rozglądając się po sporym tłumie uśmiechniętych biegaczy.

Sporo pochwał organizatorzy zebrali za piękne koszulki i medale (oba akcesoria w wersji dla niej i dla niego), a także nagrody. Dla najlepszych były okazałe puchary i atrakcyjne wycieczki we dwoje, dla wszystkich - vouchery na weekendowe pobyty w spa, hotelach, romantyczną kolację przy świecach czy bilety do opery. Nagradzano m.in. miejsca numer 96, 75, 69, 30 czy 10. Piotra i Aleksandrę Szymaczyków, czyli ostatnią parę na mecie, co prawda posądzano o celowe marudzenie na trasie, ale bardziej w formie żartu niż sportowego protestu. Wspólne zdjęcie wszystkich par na zakończenie pobytu w Parku Skaryszewskim tylko podkreśliło wyjątkowy charakter imprezy. Jak zapowiadają już dziś organizatorzy, na pewno nie ostatniej...

GR

Polecamy również:


Cofnij
Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce