Piotr Łobodziński wygrał Towerrunning World Cup!

Piotr Łobodziński zajął drugie miejsce w finale Pucharu Świata w biegach po schodach rozegranym w wiedeńskiej wieży Donauturm. Polak po raz drugi w karierze w cuglach wygrał klasyfikację generalną cyklu i potwierdził, że w światowym towerruningu to on narzuca tempo.

Łobodziński doskonale zna Wieżę Dunajską. Podczas ubiegłorocznych mistrzostw Europy, które zakończył ze złotym medalem, pobił w niej rekord trasy. 150 metrów w pionie, czyli 62 piętra i 779 stopni pokonał w 3:26.85. Do Austrii jechał pełen optymizmu, acz zwycięstwa - a było ich w sezonie aż 17 - nie oczekiwał.

- Jadę do Wiednia bronić Pucharu Świata. Nie oczekuję zwycięstwa w tym biegu, ponieważ dopiero wchodzę w nowy sezon i jestem po okresie roztrenowania. Wystarczy jednak, że zajmę 9. miejsce, a Puchar Świata będzie mój. Myślę, że powinno się to udać, pomimo faktu, że jestem daleki od optymalnej dyspozycji - mówił przed startem. Aż tak dobrej formy i drugiego miejsca chyba się jednak nie spodziewał. Piotr uległ tylko Niemcowi Christianowi Riedlowi, ale w finale stracił do niego tylko 4 sekundy. 

Zwycięzca zawodów miał jeszcze jedną chwilę triumfu, bo ustanowił nowy rekord wiedeńskiej trasy (3:23.58). Riedl pokazał, że jest świetnie dysponowany - półfinał wygrał Z dziesięciosekundową przewagą nad następnym zawodnikiem (Polak pobiegł spokojnie i wykręcił siódmy czas). Łobodziński zupełnie się tym nie przejął. Cieszy się z wywalczenia pucharu, ale też skupia na budowaniu formy na nowy sezon.

- Towerrunning World Cup 2014 zdobyty - napisał w swoim fanpage'u na Facebooku prezentując okazałe trofeum.

- Obroniłem zeszłoroczny tytuł zajmując w sobotnim wiedeńskim Finale Pucharu Świata drugie miejsce. Czas całkiem przyzwoity, biorąc pod uwagę początek moich przygotowań do sezonu. Powinno być tylko lepiej - stwierdził. O swoich planach na nowy sezon mówi krótko: - Forma ma przyjść w marcu na Bieg Na Szczyt Rondo 1 w Warszawie i Towerrunning World Championships w Doha. 

ŁZ