Konstancin biegał dla „zaj... człowieka” [ZDJĘCIA]

 

Konstancin biegał dla „zaj... człowieka” [ZDJĘCIA]


Opublikowane w ndz., 14/06/2015 - 16:05

Odbiła sobie Ursynów

Wśród kobiet najszybciej trasę pokonała Angelika Mach. Jej zwycięstwo to powstanie z kolan. I to dosłownie.Jeszcze w sobotę zawodniczka miała pecha przewracając się na starcie Biegu Ursynowa. Tym razem pewnie wygrała z czasem 37:53.

– Sobota? Ciężko mi powiedzieć jak wyglądała cała sytuacja. Ruszyłam z trzeciego rzędu, tuż zza Arka Gardzielewskiego. Ten przewrócił się. Ponieważ nikt nie wiedział, że jest upadek, wszyscy pchali się do przodu. Potknęłam się, ktoś mnie jeszcze popchnął. Ponieważ jestem wątłej postury, to też upadłam. Próbowałam wstać trzy razy, ale ciągle ktoś z tyłu nabiegał i mi na to nie pozwalał. Straciłam przez to jakieś 30 sekund. Po biegu rozbolał mnie bark, ten, który kiedyś wybiłam jeżdżąc na łyżwach... – wspominała zwyciężczyni biegu.

– Ponieważ Bieg na Ursynowie mi się nie poszczęścił, szukałam dodatkowego startu. Dowiedziałam się o biegu w Konstancinie i postanowiłam tu wystartować. Treningowo – wyjaśniała Angelika Mach.

Drugie miejsce zajęła Elżbieta Peret z blisko 4-minutową, trzecia była Aleksandra Golon.

Pełne wyniki znajdziecie w naszym KALENDARZU IMPREZ.

Olimpijczycy niezbyt rozbiegani

Swoją kategorię mieli dziś w Konstatcinie także olimpijczycy. Niestety nie udało się zapełnić w niej nawet podium, gdyż wystartowało tylko dwóch zawodników: Krzysztof Kosedowski oraz Bogusław Mamiński. Obydwaj reprezentowali polskie barwy w Moskwie w 1980 roku.

– Czy to moja wina, że wystartowało nas tak mało? Jedni zbierają laury a inni pracują ciężko. Niech tak zostanie – śmiał się na mecie Krzysztof Kosedowski. – Biegło się trudno, bo temperatura była wysoka. Jednak trasa była przyjemna. Po raz pierwszy widziałem tak piękny Konstancin. Gdy tu przyjeżdżałem, to tylko w jedno miejsce i z powrotem. Dziś była okazja do zwiedzenia okolicy. Jest to naprawdę fajne miejsce – podkreślał mistrz szermierki na pięści.

– Ludzie przy trasie bili Nam brawo, co prawdę mówiąc pozytywnie mnie zszokowało. Jestem tu dla Piotra. To był - powiem językiem młodzieżowym - zajebisty człowiek! I to pod każdym względem. I tylko dla niego tu przybiegłem – stwierdził brązowy medalista z Moskwy w kategorii piórkowej.

1. Bieg Konstanciński ukończyło w sumie 550 zawodniczek i zawodników. Kilku osobom na mecie ratownicy musieli udzielić pomocy. Jak się okazuje, nawet biegnąc na terenie uzdrowiska, można na trasie zostawić trochę zdrowia.

RZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce