Kędzierzyn-Koźle: Mikołaje... w słońcu [ZDJĘCIA]

 

Kędzierzyn-Koźle: Mikołaje... w słońcu [ZDJĘCIA]


Opublikowane w ndz., 06/12/2015 - 11:00

W sobotnie popołudnie alejkami kędzierzyńskiego parku pobiegła grupa mikołajów i mikołajek. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie aura... też piękna, ale całkowicie jesienna, zamiast zimowej. Rażące w oczy słońce i temperatura w okolicach 12 stopni przywodziły na myśl raczej październik niż grudzień i świąteczną atmosferę.

Nie zraziło to jednak biegaczy, którzy stawili się na starcie biegu ubrani w czerwone czapki z pomponami. Niektórzy założyli nawet kompletne kostiumy mikołaja a bardziej pomysłowe panie spódniczki utrzymane w mikołajkowej konwencji. Bawili się sportowcy w każdym wieku, począwszy od malutkich dzieci, na seniorach skończywszy. Bo też organizator zadbał o wszystkich, oferując biegi dzieci na kilku dystansach, bieg rodzinny a także bieg główny - do wyboru na dystansie 5 km lub 10 km. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

Uczestnicy zgodnie twierdzili, że z roku na rok impreza ma coraz wyższy poziom. Trudno tego nie zauważyć. Świetnie przygotowana i bardzo dokładnie wymierzona trasa, sprawna organizacja, duży wybór konkurencji, nagrody w kategoriach wiekowych na obu dystansach, gorące napoje i posiłek, dedykowane medale i doskonałe prowadzenie imprezy w wykonaniu Piotra Oriana. To właśnie ten człowiek ukrywał się pod czapką i brodą Mikołaja, dopingującego zawodników, biegającego, wręczającego nagrody, śpiewającego a nawet tańczącego.

- Jestem z Kędzierzyna, ale w Biegu Mikołajkowym startowałem drugi raz - mówił Michał Kuś. - Z roku na tok jest coraz lepiej. KS Koziołek, nasi klubowi przyjaciele odwalają kawał dobrej roboty. To widać. Jeżdżę na biegi w całej Polsce i tutaj, w Kędzierzynie naprawdę nie mają się czego wstydzić.

Janina Sieniawska startowała dzisiaj w dwóch biegach. Dzień zaczęła od parkrunu, ale siły zostawiła sobie na Bieg Mikołajkowy. W obu imprezach pokonała dystans 5 km. - Tutaj piątka była zdecydowanie szybsza. Lepsza trasa, ale i lepsza motywacja. W takiej dużej grupie lepiej się biegnie. Organizacja bez zarzutu. Tylko śnieg by się przydał... Ale na to nie mamy wpływu, trzeba się cieszyć z tego, co jest. A dzisiaj biegało się jak jesienią...

Zawodnicy mierzyli się dzisiaj z dwoma lub czterema pętlami. Choć było sporo zakrętów, nikt nie narzekał. Dopisali kibice, więc atmosfera była gorąca.

- Trasa... co kto lubi. Pętle mają i dobre, i złe strony. Można kibicować, widzi się kolegów, można się pozdrawiać... to mobilizuje w czasie biegu. Ale jeśli jest się w tak zwanym czubie, na pętlach robi się gorsze czasy, więc biegacze narzekają - wyjaśniał Michał Kuś.

Po biegu odbyła się uroczysta gala wręczenia nagród oraz losowanie upominków. Padło też zaproszenie na przyszłoroczny Bieg Mikołajkowy, bo to już tutejsza tradycja...

KM

Polecamy również:


Cofnij
Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce