Emil Dobrowolski: Zamiast skupić się na bieganiu...

 

Emil Dobrowolski: Zamiast skupić się na bieganiu...


Opublikowane w wt., 27/09/2016 - 08:51

Zwycięzca 16. PKO Poznań Maratonu Emil Dobrowolski nie obroni tytułu. Zawodnik Prefbetu Śniadowo Łomża z powodu urazu wcześniej niż planował musiał zakończyć sezon.

W piątek na jednym z portali społecznościowych ogłosiłeś, że z powodu urazu ścięgna Achillesa jesteś zmuszony zakończyć sezon. Z pewnością nie była łatwa decyzja...

Na pewno decyzja o porzuceniu treningów i rezygnacji ze startów nie była łatwa. Myślałem o tym już w sierpniu, ale stwierdziłem że jakoś dociągnę i dopiero po maratonie wyleczę uraz. Sam Achilles powinien wytrzymać, jednak zrobiły mi się zrosty, przez które kaletka przy ruchu stopą się nie porusza, co powoduje ostre zapalenie. Samo ścięgno jest mocne. Pierwsze kilometry każdego treningu kuśtykałem, przez co zaczynała mnie boleć stopa. Bardzo prawdopodobny był uraz innej części nogi.

Poza tym na treningach zamiast skupić się na bieganiu, myślałem o bólu. Trochę mnie to złamało, nie skończyłem kilku jednostek. Maraton się zbliżał a ja miałem spore braki. A nie chciałem wystartować i pobiec słabego wyniku, czy nawet nie ukończyć imprezy.

Jak długo potrwa leczenie?

Mam nadzieję, że kilka tygodni powinno wystarczyć. Zrobię falę uderzeniową i liczę, że to pomoże i nie będę musiał dłużej pauzować. Fajnie byłoby w październiku wznowić treningi i być może w listopadzie czy grudniu jeszcze wystartować, może jakąś „dyszkę”.

Rok zacząłeś od zwycięstwa w półmaratonie w USA, bijąc rekord życiowy. I to w trakcie okresu przygotowawczego. Później już chyba wyniki nie były takie jakich oczekiwałeś. Jak oceniasz ten sezon w swoim wydaniu w skali szkolnej?

Słaba trója. Zacząłem mocno połówką w Nowym Orleanie w samotnym biegu. Być może przy biegu w grupie zrobiłbym minimum na ME. Po powrocie wyszła „dyszka” na 29:27. Wszystko z treningu pod maraton. Kiedy podczas maratonu w Wiedniu nie wyszło (Emil zszedł z trasy – red.) wszystko się posypało. Trochę na siłę poleciałem Warszawę, miałem po tym zrobić przerwę od startów i wyleczyć Achillesa. Zamiast tego zaliczałem cotygodniowe starty, czasem dwa w weekend, większość bardzo słabo...

Sportowe cele na nadchodzący rok?

Jeszcze nie mam sprecyzowanych planów. Na pewno maraton, być może dwa. Za dwa lata są Mistrzostwa Europy w maratonie - chciałbym pojechać na tę imprezę.

Twoje ubiegłoroczne zwycięstwo w Poznaniu było pierwszą wygraną Polaka w stolicy Wielkopolski od 9 lat. Czy wierzysz że i tym razem wygra tam zawodnik z naszego kraju?

Wolałbym, żeby wygrał Polak zamiast Kenijczyka czy Ukraińca. Nie znam jeszcze składu elity, ale fajnie jakby teraz Polacy zaczęli dominować na tej imprezie. Trzymam kciuki!

Rozmawiał Robert Zakrzewski

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce