Biegała Politechnika Warszawska. Przełożyła laboratoria i wygrała [ZDJĘCIA]

 

Biegała Politechnika Warszawska. Przełożyła laboratoria i wygrała [ZDJĘCIA]


Opublikowane w pt., 14/11/2014 - 13:20

W piątkowy poranek stadion Syrenki zapełnił się uczestnikami już 9. Biegu o Puchar Rektora Politechniki Warszawskiej. Impreza rozgrywana jest dorocznie w ramach obchodów urodzin uczelni. W tym roku oznaczone są one liczbą 99.

Na starcie stanęli przyszli inżynierowie, kadra akademicka oraz uczniowie jednego z liceów. Wszyscy mieli do pokonania trasę długości ok. 2200 metrów, prowadzącą głównie po okolicznym parku. Początek i koniec biegu znajdował się natomiast na żwirowej bieżni stadionu Syrenki.

Najszybciej z przełajową trasą i rywalami poradził sobie Krzysztof Wasilewski – tegoroczny wicemistrz Polski juniorów w biegu na 3000m z Krakowa. Uzyskany przez niego czas 6:09, jest nowym rekordem imprezy. - Bieg zacząłem spokojnie. Prowadził mój kolega Paweł Biały, z którym razem czasem trenuję. W połowie dystansu prowadzenie objęli Radek Helon z Krzysztofem Zabielskim, a ja zacząłem powoli przebijać się do przodu. Na ostatnich czterystu metrach pokazałem na co mnie stać i wygrałem – relacjonował wydarzenia z trasy zwycięzca, który wcale nie zamierza kończyć już sezonu.

- W tym roku planuję jeszcze start w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w biegach przełajowych. Chciałbym tam pobiec bardzo mocno. Dopiero później czekają mnie przygotowania do kolejnego sezonu. Chciałbym w końcu pojechać na jakąś międzynarodową imprezę - oznajmił nam Wasilewski, student I roku Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych na Politechnice Warszawskiej.

Wśród kobiet najlepsza okazała się Antonina Miłek. To zawodniczka dobrze znana z biegowych tras, często stająca na podium. - Jestem „z Politechniki” i nie wyobrażam sobie, żeby mogło mnie tu zabraknąć. Co prawda wkroczyłam już w okres roztrenowania, ale u mnie nie wiąże się on z zakazem startów. Lubię to robić i jest to moja pasja. Od początku prowadziłam bieg kobiet i nie pozostawało mi nic innego, jak ścigać się z chłopakami. Nie był to mój dystans, bo biegam zwykle na 10 km, i musiałam biec od początku z całych sił. Ale wyszło fajnie - powiedziała nam na mecie studentka II roku mechatroniki.

W imprezie wzięło udział 100 zawodniczek i zawodników. Biorąc pod uwagę, że na Politechnice Warszawskiej na 32 kierunkach kształci się w sumie 34 000 osób, frekwencja pozostawia spory niedosyt. - Co roku startowało tu więcej biegaczy. Bywało nawet i 300. Jednak od jakiegoś czasu w dniu biegu nie ma wolnego i chyba stąd ten regres – zuważa Antonina Miłek. - Mnie akurat bardzo zależało na tym starcie, przełożyłam nawet o dwie godziny swoje laboratoria. Skończę zajęcia o 18, zamiast o 14-tej, ale było warto. Swoją drogą nie wyobrażam sobie żeby odpuścić te zajęcia - dodała zwyciężczyni.

W przyszłym roku frekwencja stołecznego biegu żaków może być wyższa. Rektor uczelni zapowiedział już, że podczas 10. jubileuszowej edycji biegu, zwycięzca - o ile pobiegnie w czasie poniżej 6 minut - otrzyma stypendium. Taka sama nagroda czekać będzie na najlepszą z kobiet, jeśli dotrze do mety w czasie nie gorszym niż 7 minut.

RZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce