Ambasadorka "po drugiej stronie" w Biegu Rzeźnika

 

Ambasadorka "po drugiej stronie" w Biegu Rzeźnika


Opublikowane w śr., 09/07/2014 - 09:12

Bieszczady powitały mnie soczystą zielenią, majestatem i trwaniem, bo na szczęście nie zmieniły się: dzikie, odludne, z dumnymi połoninami, góry jedyne w swoim rodzaju, nie ma takich nigdzie indziej.

Przygotowania, które odbywały się na miejscu w Cisnej, to święto współpracy i synergii, zaangażowanie i radość z tworzenia czegoś razem, jak 2+2=5. Powtórka z pierwszej pomocy - a jednak nauczyłam się czegoś nowego i mam mocne przekonanie, że mogę uratować komuś życie.

Wydawanie pakietów startowych to świadomość uczestniczenia w wydarzeniu podniosłym i bardzo ważnym dla innych ludzi, niemalże historycznym. Ważnym i dla mnie, z poczuciem przynależności do wielkiej rodziny biegowej i wspólnotą dzielenia tej samej pasji.

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce