Najważniejsza mobilizacja

 

Najważniejsza mobilizacja


Opublikowane w pon., 24/03/2014 - 11:06

Kolejny ważny etap moich przygotowań do Gdyni i Krynicy to spotkanie z Wojtkiem Staszewskim z Kancelarii Sportowej Staszewscy. Przy pomocy krótkiej ankiety przybliżam Wojtkowi moje doświadczenia z biegania. Wspominam, że planuje bieg na 15 km podczas Festiwalu, ale marzy mi się półmaraton. Ku mojemu zaskoczeniu Wojtek mówi, że jest to jak najbardziej możliwe, ale aby było to „przyjemne” doświadczenie, powinnam regularnie trenować.

Powiem otwarcie - możliwość przyjemnego przebiegnięcia 22 km jest dla mnie zaskoczeniem. Nigdy nie myślałam, że półmaraton może być frajdą. Informacja ta daje mi dużo pozytywnej energii.

Po kilku dniach dostaję od Wojtka plan treningów na 4 tygodnie (do końca marca) z prośbą o krótką informację zwrotną pod koniec miesiąca. Mam biegać powoli i pozwalać się wyprzedzać wszystkim osiedlowym biegaczom. Wiem, że ze względu na mój temperament będzie to trudne.

Zaczynam od 30-minutowych sesji, przerywanych marszem, zwiększając czas biegu do 50 minut z końcem miesiąca, przeplatając bieg przebieżkami (szybszymi, luźnymi odcinkami). Mój program treningu składa się z 3 sesji w tygodniu. Niestety, dotychczas odbywały się przeważnie 2. Nie jestem zadowolona z tego faktu, ale jednocześnie wiem, że gdyby nie ten plan, to byłoby ich znacznie mniej.

Wiem też, że będę mieć lepsze oraz gorsze tygodnie, ale ważne jest dla mnie, aby nie zniechęcać się tymi gorszymi.

Czuję, że zaczynam powoli wdrażać się w plan przygotowań. Czasem, zwłaszcza po całym dniu w pracy muszę się „zmusić”, aby wyjść pobiegać. Ale dobrze wiem, że już po kilku minutach biegu będę zadowolona z podjętej decyzji. Z każdym wyjściem następne przychodzi coraz łatwiej.

Niedługo mam zamiar wprowadzić treningi rowerowe do swoich przygotowań. Pogoda jest coraz lepsza, dni coraz dłuższe, więc będzie łatwiej. Zaczynam też szukać speca od pływania kraulem, podczas mini triatlonu. Pod koniec tygodnia powinnam mieć już pulsometr, który powie mi czy biegając „na wyczucie” stosowałam się do zaleceń dr Szczepana Wiechy ze SportsLab. Techniki biegania to temat, który zajmuje  ostatnio również moją uwagę, więc postaram się przygotować jeden z wpisów na ten temat.

Pozdrawiam

Anka

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce