Aktywność rodziców motywacją dla dzieci. "Nie tylko WF"

 

Aktywność rodziców motywacją dla dzieci. "Nie tylko WF"


Opublikowane w sob., 03/09/2016 - 09:22

W dotychczasowych publikacjach dotyczących biegania z wózkiem oraz treningu rodzica moja uwaga skupiona była w zasadzie na osobie dorosłej – osobie trenującej. Głównym bohaterem był biegacz, który mógł wykonać daną jednostkę treningową dzięki wykorzystaniu odpowiedniego sprzętu lub wsparcia innych osób. Warto jednak spojrzeć od drugiej strony – jak można zachęcić maluchy do czynnego uprawiania sportu i podzielić się entuzjazmem wynikającym z aktywności – pisze Rafał Ławski, Ambasador Festiwalu Biegów

W tym miejscu dostrzegamy poszukiwanie balansu między rodziną, pracą, a pasją. Wraz z rozwojem biegowym i rosnącym nawałem obowiązków, często panuje poczucie, że jest jeszcze sporo do zrobienia w tym kierunku. Trening jest jak kolejny członek rodziny – absorbuje czas, energię, którą moglibyśmy spożytkować w alternatywny sposób. Jeśli jednak służy to naszemu zdrowiu i nie koliduje lub co gorsza nie przytłacza innych sfer życia, to wszystko jest na najlepszej drodze do znalezienia tego złotego środka.

Przychodzi jednak taki moment, kiedy pociecha bardziej aktywnie włącza się w sportowy aspekt życia rodzica czy opiekuna. Z jednej strony to kwestia wieku z drugiej zaś stosownego przekazu na temat aktywności i udziału w imprezach dla młodszych roczników.

Na wielu imprezach biegowych czy triathlonowych (tam gdzie to jest dozwolone) nadal można zaobserwować zjawisko wspólnego przekraczania mety przez zawodnika w towarzystwie swej pociechy. Jeśli euforia tego krótkiego finiszu promieniuje na młodsze pokolenia to jest to zachęta do wspólnego treningu i dzielenia się radością ze uprawiania sportu. Ten krótki moment, pozostaje w głowie na dłużej i rzeczywiście potrafi dać dodatkowy zastrzyk energii do aktywnego spędzania czasu w większym gronie. Najważniejszy by unikać niepotrzebnych porównań, nie stwarzać presji czy zbytniego poczucia rywalizacji. Innymi słowy – fajnie pobiec dla satysfakcji , otrzymać pamiątkę w postaci medalu, cieszyć się z pokonania ulubionego dystansu. By kilka dni później spojrzeć na ścianę z medalem lub dyplomem i zapytać – idziemy razem na przebieżkę ? Uśmiech malucha – bezcenny…

Obecnie coraz więcej Organizatorów praktycznie jako standard oferuje aktywności dla dzieci w postaci imprez towarzyszących. Do niedawna dotyczyły głównie czołowych imprez biegowych, zaś obecnie także i na wielu imprezach triathlonowych można obserwować podobne zjawisko. Czołowe imprezy triathlonowe w Poznaniu, Gdyni czy Sierakowie oferują dla maluchów starty w takich konkurencjach jak bieganie, duathlon czy aquathlon. Swą formuła potrafią zaangażować całe rodziny do aktywności na świeżym powietrzu. Najważniejszy jest sposób przekazania informacji oraz to, by dobrać odpowiednie argumenty motywujące dzieci do wzięcia udziału.

Dystanse są zazwyczaj tak dobierane, aby nie zmęczyć fizycznie lecz raczej zachęcić do aktywności. Zazwyczaj także oferowany jest ciekawy pakiet startowy, który w połączeniu z euforią dnia zawodów może odnieść pozytywny skutek. Często cała oprawa imprez jest związana z obecnością nie tylko samych startujących lecz także ich rodzin – strefy dziecka, place zabaw, czasami konkurencje angażujące całe rodziny sprawiają, że czujemy się nie tylko lepszymi sportowcami, lecz jesteśmy bardziej zrozumiani przez pozostałych członków rodziny.

Warto dodać, że i także poza imprezami sportowymi można bardzo ciekawie spędzić czas z naszymi pociechami, który etap wózka mają za sobą. Wspólny basen, rolki czy rower to doskonały pomysł na naszą aktywność, zaś dla dziecka zdrową alternatywę dla monitora LCD. Jeszcze lepiej urozmaicić taką aktywność wprowadzając dodatkowe atrakcje i pamiętając o stosownej ilości przerw, które biegacze tak często lekceważą sami. Wiadomo - od dzieci można się sporo nauczyć. Także i w sporcie to powiedzenie ma swój przekaz. Jeśli nie potraktujemy wspólnego biegu z pociechą jako typowej jednostki treningowej, lecz jako formę zmotywowania wręcz nakręcenia młodszego pokolenia do działania to z pewnością możemy liczyć, że ta euforia udzieli się nam samym. Niezależnie od okoliczności, czy to biegniemy z wózkiem, czy też towarzyszymy maluchowi, który odbywa pierwsze przejażdżki rowerkiem, to wówczas mamy wielką satysfakcję jako rodzice, biegacze, sportowcy.

Każdy z pewnością znajdzie właściwy sposób na zmotywowanie swojej pociechy do podjęcia aktywności. Trzeba mieć pełną świadomość, że nie tylko lekcje wuefu, lecz właśnie inicjatywa rodziców czy opiekunów ma duży wpływ na prawidłowy rozwój dziecka poprzez włączanie stosownych bodźców. Niezależnie czy dziecko zdecyduje się na taniec, karate, czy piłkę nożną, każdy ma prawo do poszukiwania swojej pasji i rozwijania zainteresowań. Sport łączy ludzi, uczy rywalizacji, ale także i współpracy. Buduje charakter, uczy przegrywać, ale i wyciągać wnioski z porażek. Zaś osiągnięcie zamierzonego celu daje ogromną porcję energii do dalszych działań i rozwoju. To z pewnością zaprocentuje i przełoży się na inne dziedziny życia!

PS. Drodzy Czytelnicy – jeśli mieliście okazje przeczytać lub śledzić moje artykuły, zarówno relacje z imprez biegowych jak i te poświęcone aktywnym rodzicom i uważacie je za wystarczająco wartościowe, aby oddać głos na moją kandydaturę w plebiscycie Biegowy Dziennikarz Roku. Będzie mi niezmiernie miło.

Bezpośredni link do głosowania: TUTAJ

Rafał Ławski, Ambasador Festiwalu Biegów


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce