Wystartował Koral Maraton. „Najważniejsze, żeby pokonać Romę”

Stali uczestnicy i debiutanci, faworyci i Ci dla których liczy się tylko dobra zabawa. W niedzielny poranek wystartował Koral Maraton. W ramach imprezy rozgrywane są Mistrzostwa Polski masters w maratonie.

Dla Mateusza Stala z Nowego Sącza jest to pierwszy maraton w życiu. Na debiut nie wybrał sobie żadnego z płaskich maratonów ulicznych, ale bieg o nieco bardziej wymagającym charakterze. Kilka miesięcy temu nasz rozmówca podjął bardziej odważną decyzje niż debiut i postanowił zmienić swoje życie. Schudł ponad 20 kg. Maraton jest ukoronowaniem tej metamorfozy.

- Moją motywacją była chęć bycia zdrowszym. Jeszcze rok temu miałem dużą nadwagę, ale postanowiłem wtedy, że pobiegnę maraton. Zrzuciłem ponad 20 kg i jak widać jestem na starcie. Zobaczymy jak to się wszystko się potoczy. Chciałbym złamać 5 godzin. Przygotowywałem się samemu. Mam wielu znajomych biegających, nawet w rodzinie bo siostra biega i ona też tutaj startuje. Nie będzie jednak moim zającem, biegnie swoim tempem – powiedział nam przed startem biegacz z Nowego Sącza.

Dobrze krynickie trasy zna Beata Nienadowska, która w 2015 roku jako pierwsza z pań ukończyła Iron Run. Teraz wróciła, żeby zmierzyć się z dystansem 42 km i 195 m.

- Ten maraton wypadł mi tak po drodze, więc chce przebiec na spokojnie. Tydzień temu biegłam bieg ultra na 120 km, a teraz zajechaliśmy do Krynicy. Planuję złamać 4 godziny, nie jest to rewelacyjny czas, ale możliwy do zrobienia. Warunki pogodowe są dziś dobre, mam nadzieję, że nie będzie padało (po starcie niestety zaczęło mżyć - red.). Co do trasy, to pierwsza część jest z góry a druga pod górę i tak trzeba się nastawić. Najważniejsze, żeby pokonać Romę - analizowła przed startem Beata Nienadowska, której na trasie ma towarzyszyć muzyka Lady Pank.

Razem z maratończykami na trasę ruszyli uczestnicy Sztafety Maratońskiej. Ponad 30 czterosobowych drużyn ma do pokonania kolejno odcinki liczące 10, 10, 10 i 12,5 km.

RZ

Partner konkurencji: