Michał Leśniewski: „Zapotrzebowanie na charytatywność jest zawsze”

 

Michał Leśniewski: „Zapotrzebowanie na charytatywność jest zawsze”


Opublikowane w pt., 03/01/2014 - 14:03

Spartanie Dzieciom - charytatywna grupa biegaczy

Spartanie Dzieciom to grupa biegaczy, której nie pomylicie z żadną inną. Latem, ubrani w skąpe stroje jak sprzed 500 lat p.n.e., biegną z tarczami i włóczniami. Jesienią i zimą zakładają czerwone podkoszulki w barwach swoich peleryn. Podczas każdej imprezy zbierają pieniądze dla dzieci.

Spartanie prowadzą również zbiórki na ulicach Warszawy. Potrzeby są różne: protezy, rehabilitacje, dogoterapia. Jak minął im kolejny rok, zapytaliśmy Leonidasa, czyli Michała Leśniewskiego, szefa grupy.

Jak oceniłbyś miniony rok dla Spartan?

Naprawdę był bardzo fajny. Jest nas już ponad 90, w tym 15 kobiet. Z każdym tygodniem grupa się rozrasta. Mamy kolejne pytania, są chętni, żeby do nas dołączyć. Zebraliśmy łącznie ponad 80 000 zł i pomogliśmy sporej grupie dzieci. To wszystko sprawia, że warto to robić dalej.

W ubiegłym roku dało się zauważyć wzrost popularności akcji charytatywnych podczas imprez biegowych, a także dużą liczbę biegaczy, którzy dzięki przebytym kilometrom pomagali innym. Czy to tendencja wzrostowa?

Na pewno tak. Zapotrzebowanie na charytatywność jest zawsze. Dzieci, które potrzebują pomocy, jest bardzo dużo. Są często „poza systemem” i nie mogą liczyć na żadną pomoc. Mogą liczyć tylko na czysty odruch serca ludzi, którzy przy okazji bawienia się i biegania, mogą zrobić coś ważnego, dużego i pożytecznego.

Jaki może być dla Was 2014 rok?

Mamy już dużo planów. Kilku organizatorów imprez nas zaprosiło do siebie. Na pewno chcemy pobiec Orlen Warsaw Marathon i półmaraton w Warszawie. Pojawimy się też na maratonie w Pradze. Nie wiemy jeszcze, co będzie jesienią – czas pokaże. Najważniejsze, żeby pomagać.

Co do frekwencji, to chcielibyśmy, żeby było nas 300, jak w znanym filmie. Powstałaby wtedy taka elitarna grupa, która będzie pojawiała się dużym odziałem na imprezach. To by było widowiskowe. Natomiast gdy grupa jest mała, wtedy mniej skuteczne są akcje charytatywne.

Czego życzyłbyś innym biegaczom w 2014 roku?

Biegania bez kontuzji, trochę dystansu do siebie oraz dystansu do innych. Przede wszystkim, żeby przy okazji bawienia się i biegania pamiętać o innych, którzy nie mogą tego robić. 

Dołączamy się do życzeń

Rozmawiał Robert Zakrzewski

 

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce