Wzorowy 2. Rafako Półmaraton. „Szczerze polecam”

 

Wzorowy 2. Rafako Półmaraton. „Szczerze polecam”


Opublikowane w ndz., 28/08/2016 - 19:14

Tegoroczny półmaraton w Raciborzu pod wieloma względami przypominał ubiegłoroczną edycję. Pogoda ponownie „dopisała”, racząc biegaczy upałem powyżej 30 stopni Celsjusza, natomiast organizatorzy potwierdzili, że są na takie warunki świetnie przygotowani. 2 Rafako Półmaraton Racibórz mógłby stanąć w konkury o miano najlepiej zorganizowanego półmaratonu w kraju a z pewnością zasługuje na tytuł najlepiej nawodnionego biegu.

Ponad 21 km w upale, palącym słońcu i po asfalcie… Brzmi jak wyjątkowo nieprzyjemna kara. Ale nie w Raciborzu. Tutaj organizatorzy biegu doskonale rozumieją, co to znaczy biec w takich warunkach i swoich zawodników wprost rozpieszczają. Nie tylko rozmieścili na trasie wodopoje częściej niż zapisane w regulaminie 5 km, ale też całą trasę wyposażyli w kurtyny wodne, węże z wodą i wodotryski. Miejscami kurtyny dzieliło od siebie zaledwie kilkaset metrów.

– To mój drugi półmaraton i obawiałam się upału. Niepotrzebnie, bo wszystko było tak zabezpieczone, że nawet go nie odczułam – przyznała na mecie Kornela Dybała z Lysek. – Kurtyny wodne były wspaniałe, podobnie stanowiska z wodą. Można było się i polewać, i orzeźwić. Było wspaniale. W dodatku trasa nie była trudna, więc biegło się naprawdę dobrze. Udało się osiągnąć zamierzony czas, chociaż jestem po nocnej zmianie i naprawdę się obawiałam tego biegu.

– Pogoda dzisiaj niezbyt do biegania. Taki upał daje w tyłek. Ale organizatorzy poradzili sobie świetnie. Rewelacja! – oceniał bloger Rafał Józefiak – Jeszcze nigdzie nie widziałem tylu kurtyn wodnych a biegam już prawie sześć lat. Organizacyjnie (woda, kurtyny) wszystko na najwyższym poziomie. Szczerze polecam ten półmaraton! – zachwalał biegacz - Jestem mieszkańcem Raciborza, startuję we wszystkich biegach tutaj. Nie liczyłem dziś na dobry wynik, bo jestem po kontuzji. 1:47 z groszami, rok temu 1:45. Jestem zadowolony. W końcu pobiegałem.

Dobra organizacja przyczyniła się z pewnością do świetnych wyników. Dwóch pierwszych zawodników poprawiło rekord trasy. Zwyciężył Kenijczyk Wycliffe Kipkorir Biwot, który wpadł na metę z czasem 1:05.24. Tuż za nim na metę wpadł ubiegłoroczny zwycięzca Abel Kibet Rop, który uzyskał czas 1:05.36. Trzeci był Edwin Cheruiyot Melly (1:06.34) a pierwszy Polak Mateusz Wolnik wbiegł na metę jako szósty.

Za Polakiem na metę wbiegła najszybsza z pań, Kenijka Margaret Wamahiga Muringi (1:16.04). Druga w klasyfikacji pań a ósma na mecie była Ukrainka Viktoria Pogorelska (1:16.35), trzecia Christine Moraa Oigo (1:18.03). W Raciborzu rozegrano też Mistrzostwa Energetyków, w których zwyciężył Dariusz Starzyński.

Pełne wyniki – TUTAJ

Kolejną sprawą, za którą organizatorom należą się ogromne brawa, jest zabezpieczenie trasy. Nie tylko zadbano o odpowiednią liczbę wolontariuszy podających napoje, ale też o zabezpieczenie całej trasy. Policjanci, straż miejska, straż graniczna i wolontariusze z różnych grup. Przez 21 km nie było odcinka trasy, którego ktoś by nie pilnował a pilnujący widzieli siebie wzajemnie. System zadziałał rewelacyjnie i kiedy kilka osób na trasie poczuło się gorzej, zostało to natychmiast zauważone. Pilnujący trasy udzielali pomocy i wzywali karetkę (wszyscy byli wyposażeni w system łączności).

Druga edycja biegu okrzykniętego przed rokiem przez wielu debiutem roku udowodniła, że bieg w pełni zasługuje na wszystkie nagrody i wyróżnienia, które otrzymał. Organizatorzy utrzymali wysoki poziom i można im tylko życzyć, by tak było w kolejnych latach i podczas wszystkich imprez biegowych, które przygotowują. Do tego samego cyklu należy majowy Bieg bez Granic, którego uczestnicy w tym roku otrzymali pierwszą połowę medalu. Druga czekała dziś na mecie półmaratonu.

KM


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce