W Katowicach wiosna wywołała prawdziwe Hercklekoty [DUŻO ZDJĘĆ]

 

W Katowicach wiosna wywołała prawdziwe Hercklekoty [DUŻO ZDJĘĆ]


Opublikowane w ndz., 17/02/2019 - 16:04

W sercu Śląska wiosna dosłownie wybuchła. Kilkanaście stopni Celsjusza i piękne słońce nie tylko skłoniły do zdjęcia zimowych ubrań, ale też przyprawiły biegaczy o przyspieszone bicie serc, czyli… Hercklekoty. A może to Hercklekoty wywołały wiosnę? Wszak tylu ludzi pełnych pozytywnych emocji musiało podnieść temperaturę i stopić resztki śniegu. Na starcie piątej edycji Parkowych Hercklekotów stanęło niemal 1200 osób.

Uczestnicy mieli do wyboru bieg na dystansie 5 i 10 km lub marsz nordic walking na krótszej trasie. Ci, którzy wybrali piątkę, startowali już o 10:00, zarówno w kategorii biegowej, jak i marszu. Drugi bieg wystartował dopiero trzy godziny później. Pozwoliło to rozładować tłok, uniknąć nieporozumień i komfortowo obsłużyć wszystkich w biurze zawodów, depozycie czy przy wydawaniu ciepłego posiłku. Nie trzeba też było długo czekać na dekoracje, bo te odbywały się bezpośrednio po biegach.

Jako pierwsi finiszowali biegacze z krótszego dystansu. Zwyciężył Oliwier Mutwil z Wodzisławia Śląskiego. Pokonanie 5 km zajęło mu 16:06. Drugi z ponad minutą straty był Michał Sawicki (17:11) a tuż za nim na mecie zameldował się Aleksander Zięba ze Strzyżowic (17:19). Wśród pań najszybsza okazała się Katarzyna Nowak z Żarek (20:29). Drugie miejsce zajęła Rybniczanka Michalina Janowska (20:51) a podium dopełniła Katarzyna Stolorz z Mysłowic (21:13).

- Dzisiaj biegło się idealnie – zachwycała się zdobywczyni drugiego miejsca. – Piękna pogoda, piękna trasa, świetnie przygotowana impreza i cudowna atmosfera. To moje drugie Hercklekoty, ale rok temu było zimno i ślisko, cały czas sypał śnieg. Byłam wtedy druga, w tym roku dużo cieplej i też udało się wybiegać drugie miejsce. Kompletnie się tego nie spodziewałam! Jestem w szoku. Planowałam biec na spokojnie, tak na 22 minuty a tu 20 z hakiem. I pierwszy raz z takim uśmiechem wbiegłam na metę. Z takim luzem – przyznała Michalina Janowska. – Za rok tez na pewno pobiegnę. I chyba zrobię całe Grand Prix MK Team. Miałam już grand prix Raciborza i Rybnika, to teraz zostały Katowice…

Tuż po biegaczach na trasę ruszyli kijkarze, których była ponad setka. Najszybszym okazał się Piotr Stępak, który 5 km pokonał w świetnym czasie 29:56. Drugie miejsce zajął Paweł Słupianek (30:14) a podium dopełnił Eugeniusz Gembala (31:28). Najszybsze panie to: Joanna Kołodziej (32:10), Dorota Bagińska (32:43) oraz Anna Danielewicz (34:17).

Zwycięzcą najdłuższego dystansu został Kuba Tesluk (34:26) przed Jakubem Lysko (35:14) i Mateuszem Michalcem (35:50). Podium pań podzieliły między sobą Anna Ryguła (42:24), Paulina Błaszczyk (42:36) i Beata Wrońska (43:12).

Między startami odbyły się też biegi dla dzieci, co sprawiło, że Hercklekoty stały się imprezą idealną nie tylko dla zakochanych, ale i całych rodzin: - Jessica, Julia i Igor Włoka – przedstawiła część rodziny jedna z biegaczek. – To nasz rodzinny sposób na spędzanie niedzieli. Mama biegła 5 km, Igor 50 metrów a Julka za chwilę pobiegnie 400 metrów. Bawimy się świetnie, pogoda jest idealna, oprawa też. Ale główna zaleta tego biegu jest taka, że możemy spędzić czas razem i wspólnie się bawić.

KM


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce