Katowice i "straszna znieczulica" biegaczy [ZDJĘCIA]

 

Katowice i "straszna znieczulica" biegaczy [ZDJĘCIA]


Opublikowane w ndz., 17/07/2016 - 21:32

Za nami kolejny Panewnicki Bieg Dzika. Edycja letnia, chociaż kolory jesienne. Prognozy pogody okazały się gorsze od rzeczywistości i na szczęście zapowiadane ulewy ominęły panewnickie lasy. 

Ponad 500 osób stanęło na starcie biegu, który jak zwykle przyciągnął zarówno biegaczy jak i chodziarzy w każdym wieku. Punktualnie o 11:00 wystartowali biegacze, 5 minut później amatorzy dwóch kijów. 

Wśród uczestników całe mnóstwo znajomych twarzy, ale także debiutantów, którzy pierwszy raz zdecydowali się zmierzyć z trasą i dystansem "dzika".

Zasady Biegu Dzika są niezmienne - zawodnik ma do pokonania dystans jednej, dwóch, trzech lub czterech pętli, każda liczy niespełna 5 km. Przed startem nie ma obowiązku informowania organizatora o planowanym dystansie. Każdy w trakcie biegu może zadecydować kiedy kończy zawody.

Dzisiejszy bieg, był wyjątkowo nerwowy. Krótko po starcie do organizatorów dobiegła Pani informując, że jedna z uczestniczek straciła przytomność. 

- To nie było fajne. Niektórzy zachowali się jak na zawodach na miarę olimpiady. Nikt się nie zatrzymał tylko biegł dalej, a niektórzy, po nadjechaniu karetki wręcz przeskakiwali poszkodowanej nad głową, straszna znieczulica... - komentował jeden z zawodników, pragnący pozostać anonimowy. 

- Pogoda dzisiaj zdradliwa, niby jest chłodno ale jednak nie ma czym oddychać - powiedziała nam Pani Basia Marmurowicz. 

- Dzisiaj zamieniłem bieganie na kije, wszystko przez zaliczenie na AWF, nie mniej dobrze mi się szło. Pokonałem 4 pętle w czasie 2:40 i zająłem 3 miejsce - cieszył się Pan Marcin Maszka. 

Mamy nadzieję, że biegacze przeczytają ten tekst i zastanowią się nad dzisiejszą sytuacją. Nie dotyczy ona tylko zachowania uczestników, którzy widząc tracącą przytomność dziewczynę nie zareagowali tak jak powinni.

Zastanowić się należy także nad własnym zdrowiem. Czasami pomimo przetrenowania, złego stanu zdrowia lub po prostu słabszego dnia, stajemy na linii startu, narażając siebie na niebezpieczeństwo a organizatorów na nieprzyjemności. Są takie dni, w które po prostu trzeba odpuścić, zwolnić...

KK


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce