Jubileusz Łódzkiego Klubu Sportowego na biegowo [ZDJĘCIA]

 

Jubileusz Łódzkiego Klubu Sportowego na biegowo [ZDJĘCIA]


Opublikowane w ndz., 19/08/2018 - 17:07

Sto dziesiąta rocznica utworzenia Łódzkiego Klubu Sportowego stała się okazją, by stowarzyszenie jego kibiców zorganizowało w niedzielę 19 sierpnia bieg na 5 km i towarzyszącym dystansie 1908 m – od daty powstania klubu). Start i meta znajdowały się przy stadionie ŁKS-u, a trasy prowadziły alejami Parku im. J. Piłsudskiego (na Zdrowiu). W organizacji brała udział znana kibicowska drużyna biegowa Łódź Kocha Sport.

Choć Jubileuszowy Bieg z okazji 110-lecia ŁKS-u miał rodzinno-towarzyski charakter i odbywał się bez pomiaru czasu, na starcie obu dystansów stanęło w sumie około 400 osób. Dystans 5 km wystartował w samo upalne południe. Jego trasa była poprowadzona tak samo, jak marcowy Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych „Tropem Wilczym”. Godzinę wcześniej rozegrano wspomniany bieg towarzyszący na 1908 m, a jeszcze wcześniej bieg dziecięcy na dystansie 400 metrów.

W biegu głównym wygrali Mateusz Papierak z Moreny Czołowej i Agnieszka Kowalczykowska z Rysioteamu, którzy zmierzyli sobie wyniki odpowiednio 18:15 i 21:46.

– Choć przez ostatni miesiąc miałem wakacje i mniej trenowałem, to dziś chciałem zająć jak najlepsze miejsce – przyznał zwycięzca. – Nie bardzo wiedziałem, w jakiej jestem formie, ale jak widać się okazało, że coś z niej jeszcze zostało – cieszył się. – Oddech dwóch rywali długo czułem na plecach, choć potem zwiększyłem przewagę do około 30 sekund. Cały czas wiedziałem, że mnie gonią, zresztą znam chłopaków i wiem, jakie są ich możliwości.

Wspomniani przez Mateusza rywale to dwóch Bartków: Skrzypek i Strojkowski. Ten pierwszy w walce o drugie miejsce wyprzedził swojego imiennika i kolegę z drużyny Łódź Kocha Sport o ułamek sekundy. – Od samego początku lecieliśmy razem – opowiadał na mecie. – Chcieliśmy dogonić kolegę z Moreny, ale był za szybki. Ciężko było, bo jest upał...

– Trudno się biegło, bo jest bardzo gorąco – potwierdziła trzecia z pań Maja Skowrońska – ale na szczęście duża część trasy prowadziła między drzewami i cień dawał trochę ochłody. Końcówkę miałam mocną, bo ścigałam się o trzecie miejsce. Dałam z siebie wszystko i wyprzedziłam rywalkę tuż przed metą.

Drugie miejsce wśród pań zajęła Aneta Goździk-Zaręba, a trzecie Maja Skowrońska. – Trudno się biegło, bo jest bardzo gorąco – potwierdziła Maja – ale na szczęście duża część trasy prowadziła między drzewami i cień dawał trochę ochłody. Końcówkę miałam mocną, bo ścigałam się o trzecie miejsce. Dałam z siebie wszystko i wyprzedziłam rywalkę tuż przed metą.

Organizatorzy przy okazji biegu prowadzili zbiórkę pieniędzy na leczenie i rehabilitację Wiktorii Postawskiej, dziewczynki urodzonej z bardzo rzadką wadą genetyczną (jedyny zdiagnozowany przypadek w Polsce), utrudniającą jej normalne funkcjonowanie. – Turnusy rehabilitacyjne dużo kosztują, więc zdecydowałam się pomóc Wiktorii, a także jej mamie, która jest moją koleżanką z klasy – opowiadała prowadząca zbiórkę Agnieszka Adamska-Wysocka. – Dziś sama nie stratuję, tylko pomagam w organizacji – powiedziała nam bardzo szybka biegaczka z Łódź Kocha Sport. – Na razie wszyscy są zadowoleni, więc może w przyszłych latach będą powtórki.

O te powtórki zapytaliśmy prezesa Stowarzyszenia Kibiców ŁKS-u Mariusza Przybyłę. – Na razie mieliśmy pomysł na okolicznościową inicjatywę z okazji okrągłego jubileuszu – powiedział – ale docelowo może to będzie taka coroczna, rodzinna impreza dla wszystkich ełkaesiaków.

KW


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce