Grand Prix Żoliborza z nowym liderem

 

Grand Prix Żoliborza z nowym liderem


Opublikowane w czw., 19/05/2016 - 13:39

W środowy wieczór, w Warszawie rozegrano drugi i zarazem przedostatni etap Grand Prix Żoliborza. Rywalizację ukończyło 204 zawodników. Zmagania przyniosły zmiany w klasyfikacji generalnej.

Po przełajowej rywalizacji na dystansie 5 km, rozegranej jeszcze w kwietniu w Parku Kępa Potocka, biegacze przenieśli się na drugą stronę Wisłostrady, w okolice Centrum Olimpijskiego. Na terenie eksplodującego zielenią Pasa Nadwiślańskiego i Bulwarów Wiślanych rozegrany został drugi etap żoliborskiego Grand Prix. Tym razem dystans wynosił 10 km.

Pozycji lidera bronił Filip Babik, który po pierwszym starcie o 5 sekund wyprzedzał Sebastiana Polaka. Trzeci był Daniel Karolkiewicz, ze stratą 45 sekund do pierwszego zawodnika. Dodajmy w klasyfikacji generalnej pod uwagę brany jest łączny czas trzech startów, wchodzących w skład cyklu.

Od początku rywalizacji, na czele stawki, biegacze trzymali się w zwartej grupie. Przez pierwszych 5 km nieznacznie prowadził Michał Orzeł. Tuż za nim podążali wspomniany już Daniel Karolkiewicz i Sebastian Polak. Jak cień za popularnym „Słonikiem” kroczył Filip Babik,  pilnując swojej przewagi z pierwszego biegu.

Taka sytuacja utrzymywała się do ok 8. km, kiedy to Sebastian Polak wyszedł na samotne prowadzenie. Próbował go jeszcze gonić Filip Babik. Na trzecim miejscu był Daniel Karolkiewicz. W takiej tez kolejności biegacze pojawili się na mecie. 

Zwycięzca finiszował z czasem 34:03. Nad Filipem Babikiem zawodnikiem mając 8 sekund przewagi. Oznacza to, że przed ostatnim biegiem na dystansie 15 km Sebastian Polak, będzie miał 3 sekundy przewagi. Daniel Karolkiewicz stracił 11 sekund do pierwszego zawodnika.       

- Nie myślałem przed startem o tych sekundach i o tym kto ile ma straty. Chciałem po prostu pobiec szybko 10 km. Podczas biegu podejrzewałem, że Filip jest za mną. Ja gdy biegnę to nie oglądam się za siebie. Słyszałem, więc tylko tupot wielu stóp. Musiała tam być grupka kilku osób. Nie interesowało mnie jednak kto tam jest. Tak do szóstego kilometra biegłem spokojnie. Chciałem poczekać co się wydarzy. Z czasem zacząłem przyspieszać. Ostatni kilometr pokonałem najszybciej. Przed biegiem na 15 km nie czuję się zwycięzcą. Koledzy są młodsi, mają trenerów, więc nic nie wiadomo. Będę jednak walczył - - powiedział Sebastian Polak.        

Nie chciałem dyktować mocnego tempa. Trzymałem się spokojnie Sebastiana. Jednak on podkręcił tempo i nie byłem w stanie już nawiązać walki. Przed nami bieg na 15 km, ja jeszcze nie startowałem w zawodach na takim dystansie. Mam na koncie jeden półmaraton, ale pokonany treningowo. Uważam jednak, że wszystko jest w grze i na pewno nie poddam się bez walki.” - dodał Filip Babik. 

W biegu nie wystartowała żadna zawodniczka, która stanęła na podium w pierwszym biegu na 5 km.  Ich nieobecność wykorzystała Agnieszka Kowalczyk trymując z wynikiem 41:23. Nad kolejnymi na mecie Anną Szymanek ( 43:05) i Karoliną Kundus (43:18) miała bezpieczną przewagę. Zawodniczka Entre.pl Team z powodu absencji w pierwszym biegu nie zostanie jednak sklasyfikowana. Liderką zostaje, więc Anna Szymanek, która pierwszy bieg ukończyła na czwartym miejscu (czas 22:53 – red), a tym razem była druga.    

- Nie startowałam w pierwszym biegu Grand Prix, bo byłam wtedy na maratonie w Rzymie. Cieszę się, że udało mi się wygrać ten etap. Warunki były optymalne. To jest w ogóle dobre miejsce do biegania. W weekend w Białymstoku pobiegłam półmaraton poniżej 1:30.00 (11 miejsce z czasem 1:29.35 – red). Udało mi się zregenerować i wystartować w imprezie organizowanej przez mój klub. Mam nadzieję, że sił wystarczy bo w weekend startuję w „Crossie z Historią w Tle”. Tam też będę chciała powalczyć o wysokie miejsca  - powiedziała Agnieszka Kowalczyk.   

Trzeci i zarazem ostatni etap Grand Prix Żoliborza rozegrany zostanie 15 czerwca. 

RZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce