Do rekordów bieżnia niepotrzebna. Mamy dowód! [WIDEO]

 

Do rekordów bieżnia niepotrzebna. Mamy dowód! [WIDEO]


Opublikowane w czw., 22/02/2018 - 12:33

W miniony weekend w Magglingen rozegrano Halowe Mistrzostwa Szwajcarii. W oczy rzuca się nie tylko to „jak” (dobrze), ale przede wszystkim „po czym” biegano.

Zamiast wyznaczonych torów - linie do koszykówki oraz siatkówki. Zamiast bieżni - parkiet znany z lekcji wychowania fizycznego. W takich warunkach Mujinga Kambundji - brązowa medalistka mistrzostw Europy z Amsterdamu, ustanowiła halowy rekord kraju w biegu na 60 m. Jej wynik - 7.03 sek - jest obecnie drugim na światowych listach!

Do halowego rekordu Europy Rosjanki Iriny Priwałowej, wynoszącego 6.92 z 1993 roku, jeszcze trochę brakuje, ale i tak bieg Szwajcarki robi wrażenie.

Jarosław Żórawski, przewodniczący Wojewódzkiego Kolegium Sędziów na Mazowszu jest zaskoczony tym w jakich warunkach rozegrano mistrzostwa.

- Przepisy rozgrywania zawodów lekkoatletycznych jednoznacznie stwierdzają, wszystkie biegi w hali na dystansach od 60 do 200 metrów powinny odbywać się od startu do mety całkowicie po torach. Artykuł 212, punkt 2 informuję, że bieżnia prosta powinna mieć przynajmniej 6 torów, a maksymalnie 8 torów, oddzielonych i ograniczonych z obu stron białymi liniami o szerokości 5 centymetrów. W przypadku braku linii wytyczających tory, ciężko stwierdzić, czy dany zawodnik biegł po swoim torze, nie przeszkadzając sąsiadom, w tym przypadku sąsiadkom. Istnieją więc podstawy, żeby rekord nie został uznany.

Dla porównania, tak wyglądał bieg liderki światowych list Javianne Oliver, która podczas halowych mistrzostw USA uzyskała swój rekord życiowy i prowadzi na światowych listach wynikiem 7.02.

 

RZ



Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce