Jesteś tutaj

Bekele w Tokio! Mocna elita maratonu w stolicy Japonii

Opublikowane w śr., 23/01/2019 - 13:17

Słynny Etiopczyk Kenenisa Bekele dostaje kolejną szansę, by wrócić na maratoński szczyt. Na początku marca wystartuje w Maratonie Tokijskim. Czy w stolicy Japonii uda mu się przełamać złą passę?

Zdaniem organizatorów, 13. Maraton Tokijski zapowiada się jako ten najbardziej emocjonujący z dotychczas rozegranych. To często powtarzany slogan, za którym jednak stoją konkretne liczby. Na wyspę Honsiu przyjedzie sześciu zawodników z rekordami życiowy poniżej 2h05’ i cztery biegaczki z rezultatami poniżej 2h20’.

Oczy kibiców biegania będą zwrócone głównie na trzykrotnego mistrza olimpijskiego w biegach na 5000 i 10 000 m, rekordzistę świata na tych dystansach - Kenenisę Bekele. Maratońska życiówka Etiopczyka to 2:03:03 i jest trzecim wynikiem w historii konkurencji. Rezultat ten dał mu wygraną w Berlinie w 2016 roku.

Od tamtego czasu 36-letniemu Etiopczykowi wiodło się słabiej. W 2017 roku nie ukończył maratonów w Dubaju i Berlinie. Na pocieszenie w Londynie był drugi z rezultatem 2:05:57. Rok temu w stolicy Wielkiej Brytanii był szósty z czasem 2:08:53. Jesienią startował w Amsterdamie, nie zaliczanym do serii Abott World Marathon Majors, co wielu obserwatorów uznało za krok wstecz. Ale jak to mówią, czasem trzeba zrobić krok w tył, żeby zrobić dwa do przodu. Niestety w stolicy Holandii faworyt zszedł z trasy ok. 40. kilometra.

Szybki Amsterdam Marathon. Bekele znów z DNF

W Tokio głównym rywalem dla Bekele wydaje się być Kenijczyk Dickson Chumba, który w japońskiej stolicy wygrywał już dwa razy, w latach 2014 i 2018. Teraz przyjeżdża bronić tytułu i łatwo skóry nie sprzeda. Jego rekord życiowy to 2:04:32 z 2014 roku z Chicago. Biegacz uznawany jest za dobrego taktyka. W Japonii czuje się bardzo dobrze. Od 2014 roku zawsze staje na podium, bo trzy razy był też trzeci w latach 2015, 2016 i 2017.

Japończycy liczą oczywiście na dobry występ rekordzisty kraju Suguru Osako. Zawodnik trenujący na co dzień w grupie Nike Oregon Project w zeszłym roku w Chicago uzyskał czas 2:05:50 i zajął trzecie miejsce. Za tamten wynik uzyskał premię od narodowej federacji lekkoatletycznej o jej sponsorów w wysokości miliona blisko dolarów!

Przypomnijmy, że w zeszłym roku w Tokio rekord Japonii, gdy Yotu Shitar pobiegł w czasie 2:06:11. W tym roku Japończyka zabraknie na starcie.

Jak poinformowano, wśród mężczyzn planowane jest utworzenie dwóch grup z „zającami” prowadzącymi bieg do 30. kilometra. Najmocniejsza ma podążać na wynik 2:04:30 - 2:05:10, czyli w tempie ok. 2:57-58 min./km. W niej mają znaleźć zarówno Bekele jak i Osako. Druga grupa ma być prowadzona na rezultat 2:06:35 (ok. 3 min./km).

W stawce kobiet pojawi się m.in. Etiopka Ruti Aga, posiadająca rekord życiowy 2:18:34 z Berlina z 2018 roku. W zeszłym roku w Tokio była druga z czasem 2:21:19 i na pewno ma ochotę wygrać. Kilka dni temu zawodniczka sprawdziła formę podczas mocno obsadzonego półmaratonu w Houston, gdzie była trzecia z wynikiem 1:06:56.

Rekordowy półmaraton w Houston. Przedsmak Londynu? [WYNIKI POLAKÓW]

Jej najgroźniejszą rywalką powinna być Florence Kiplagat - była rekordzistka świata w półmaratonie (1:05:09), która na królewskim dystansie biegała już w 2:19:44, choć dosyć dawno, bo w 2011 r.. Rok temu w Chicago była czwarta z czasem 2:26:08.

Na starcie stanie też aktualna mistrzyni świata Rose Chelimo reprezentująca Bahrajn, z najlepszym wynikiem w karierze 2:22:51.

Maraton Tokijski odbędzie się 3 marca. Impreza zaliczana jest do prestiżowego cyklu Abott World Marathon Majors. W sumie w męskiej elicie znalazło się aż 127 zawodników, w tym 10 obcokrajowców. Natomiast w elicie kobiecej znalazły się 44 biegaczki w tym 12 z zagranicy.

Elita męska (faworyci):