Bekele blisko rekordu świata! Oczywiście w Berlinie [WIDEO]

 

Bekele blisko rekordu świata! Oczywiście w Berlinie [WIDEO]


Opublikowane w ndz., 25/09/2016 - 17:52

Kenenisa Bekele wygrywa 43. BMW Berlin Marathon. Fenomenalny bieg Etiopczyka nie miał jednak upragnionej i wyczekiwanej przez wielu wisienki – do wyrównania rekordu świata Denisa Kimetto zabrakło tylko i aż 6 sekund.

Trzykrotny mistrz olimpijski w biegach na 5000 i 10 000m jest aktualnym rekordzistą świata na obu dystansach na otwartym stadionie. To właśnie starty na bieżni przyniosły mu sławę. Starty w maratonach mają uczynić go królem dyscypliny i bogaczem.

Etiopczyk przyjechał do Berlina z apetytem na rekord – do złamania był wynik 2:02:57 z 2014 roku. Oczywiście z Berlina, bo nigdzie na świecie nie ma tak dobrych warunków do naprawdę szybkiego biegania – płaska jak stół trasa, sprzyjająca aura, mocna stawka rywali i pacerów. Wpierw jednak Bekele musiał się rozprawić ze swoim rekordem życiowym, który wynosił 2:05:04 sprzed dwóch lat z Paryża.

Drugim wielkim faworytem do wygranej był rekordzista świata Wilson Kipsang, z rekordem życiowym 2:03:23 z 2013 roku... oczywiście z Berlina. I rzeczywiście - zmagania od początku przebiegały pod dyktando wspomnianej dwójki.

Pierwsze 5 km, biegnąc jeszcze w kilkuosobowej grupie zawodnicy pokonali w zawrotnym czasie 14:21 (pierwszy kilometr w 2:40, z kosmiczną wręcz prognozą czasu na mecie 1h55'!). Międzyczas Bekele, Kipsanga oraz Kenijczyka Geoffreya Ronaha po półmaratonie wynosił... 1:01:11! To najszybszy półmaraton w maratonie w historii biegania na królewskim dystansie!

Mimo zawrotnego tempa, podkręcanego przez wynajętych pacerów, w Berlinie nie brakowało dziś i taktyki. Na nieco ponad kilometr przed metą Bekele urwał się Kipsangowi i ze skromną przewagą dystansu zmierzał w kierunku Bramy Branderburskiej...

Ostatecznie Kenenisa Bekele osiągnął metę z czasem 2:03:03, poprawiając swój rekord życiowy o 2 minuty. Do rekordu świata zabrakło niewiele i Etiopczyk miał tego świadomość. Tuż za metą potrząsał wymownie głową, analizując zapewne te miejsca, w których mógł pobiec szybciej, efektywniej taktycznie.

2:03:03 Bekele z Berlina to także drugi wynik w historii biegu maratońskiego mężczyzn oraz nowy rekord Etiopii w maratonie. Poprzedni należał do samego Haile Gebrselassie - 2:03:59.

Niepocieszony Wilson Kipsang osiągnął wynik 2:03:13 – a więc jeszcze lepszy niż w 2013 roku. To drugi – ex aequo – najlepszy czas drugiego zawodnika na mecie biegu maratońskiego (podobnie w 2014 roku, oczywiście w Berlinie, pobiegł Emmanuel Mutai). Na pocieszenie Kipsang może się cieszyć nowym rekordem życiowym.

Trzeci w berlinie był dziś Kenijczyk Evans Chabet z rezultatem 2:05:31. W efekcie 43. BMW Berlin Marathon trafił na czoło klasyfikacji najszybszych maratonów w historii, ze średnią 2:03:56 dla czołowej trójki (szybciej biegano w 2011 r. w Bostonie, ale tamtejsza trasa jest niezgodna z przepisami IAAF). 

Wśród pań zwyciężyła faworytka Aberu Kebede, która uzyskała czas 2:20:45. Jest to trzecia wygrana zawodniczki z Etiopii w Berlinie. Wcześniej triumfowała tam w 2010 i 2012 roku. Tym samym Kebede stała się specjalistką od Maratonu Berlińskiego jak kiedyś Renata Kokowska, która na koncie również ma również trzy wygrane (1988, 1990 i 1993). Przewaga Etiopki nad rywalkami - rodaczkami była niepodważalna. Druga na mecie Birhane Dibaba miała trzy minuty straty. Jako trzecia zmagania ukończyła Ruti Aga z wynikiem 2:24:41.

Licząc wszystkie imprezy towarzyszące, w Berlinie pobiegło w ten weekend blisko 41 tys. osób. Na mecie maratonu pojawiło się ponad 36 tys. biegaczy. Najwyżej z Polaków uplasowali się Piotr Cypryański, który wśród mężczyzn zajął 196. miejsce z wynikiem 2:37:04 oraz Anna Arseniuk, która była 76. wśród pań z czasem 2:59.15.

W zmaganiach handbike o wynikach decydował „błysk szprychy”. Zwyciężył Holender Jetze Plat. Arkadiusz Skrzypiński był czwarty z zaledwie sekundą straty do zwycięzcy i identycznym rezultatem jak drugi i trzeci zawodnik na mecie. Wśród pań wygrała Niemka Christiane Reppe.

Wyniki

Mężczyźni:    

1. Bekele Kenenisa, ETH - 2:03:03
2. Kipsang Wilson, KEN - 2:03:13
3. Chebet Evans, KEN - 2:05:31
4. Lemma Sisay, ETH - 2:06:56
5. Kiptanui Eliud, KEN - 2:07:47
6. Ronoh Geoffrey, KEN - 2:09:29
7. Lagat Alfers, KEN - 2:09:46
8. Gebregergish Yohanes, ERI - 2:09:48
9. Kendagor Jacob, KEN - 2:10:01
10. Simotwo Suleiman, KEN - 2:10:22

Kobiety:    

1. Kebede Aberu, ETH - 2:20:45
2. Dibaba Birhane, ETH - 2:23:58
3. Aga Ruti, ETH - 2:24:41
4. Iwade Reia, JPN - 2:28:16
5. Heinig Katharina, GER - 2:28:34
6. Ronoh Janet, KEN - 2:29:35
7. Dolinin Elena, ISR - 2:35:59
8. Fien Cassie, AUS - 2:37:28
9. McCarthy Claire, IRL - 2:38:00
10. Ganiel Gladys, IRL - 2:39:10

RZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce