21. Żoliborski Bieg Mikołajkowy „dla efektu” [ZDJĘCIA]

 

21. Żoliborski Bieg Mikołajkowy „dla efektu” [ZDJĘCIA]


Opublikowane w ndz., 04/12/2016 - 19:07

W niedzielę w okolicach Centrum Olimpijskiego w Warszawie radośnie grasowali zabiegani mikołajowie, renifery oraz elfy. Wszystko w ramach Żoliborskiego Biegu Mikołajkowego. Była to już 21. edycja imprezy.

Biegano na 10 km. W tym roku trasa została lekko zmodyfikowana i w większej części niż do tej pory prowadziła Pasem Nadwiślańskim i Bulwarami Wiślanymi. Start i meta znajdowała się w okolicach siedziby PKOL. Uczestnicy imprezy rywalizowali między mostem Grota Roweckiego, a mostem Gdańskim, na szutrowych alejkach, które jednak wobec czwartkowych opadów śniegu zamieniły się w doskonały tor dla narciarzy. Spokojnie można było tam rozegrać któryś z etapów Tour de Ski.

O godzinie 13 wystartował bieg główny. Początkowo zmagania miały rozpocząć się godzinę wcześniej, ale organizatorzy postanowili dać możliwość uczestnictwa osobom, które pobiegły w City Trail. Dopisali też kibice, ochoczo wspierający swoich faworytów dzwoneczkami i okrzykami.

Od początku na prowadzeniu znalazł się Radosław Helon. Zawodnik trenowany przez Marka Jakubowskiego systematycznie powiększał przewagę nad rywalami. Próbował go gonić Sebastian Polak, ale siódmy zawodnik tegorocznych Młodzieżowych Mistrzostw Polski w biegach przełajowych kontrolował sytuację do samego końca, wygrywając z czasem 30:30. Popularny „Słonik” finiszował jako drugi z wynikiem 34:07 (dzień wcześniej wygrał na Kabatach), ta trzeciej pozycji, tak jak rok temu przybiegł Piotr Parfianowicz z rezultatem 34:38.

– Miejscami był to przełaj, miejscami lodowisko. Trudno było utrzymać równe tempo. Na szczęście miałem bezpieczną sytuację od początku biegu. Przyznam, że czerpałem nawet z tego trochę frajdy. Starałem się biec po 3:20 min./km, więcej się nie dało w niektórych miejscach. Mam nadzieję, że to mój ostatni start w tym roku. Ten sezon był bardzo intensywny. Czas odpocząć, nadrobić braki na uczelni i wyjechać na jakiś obóz – powiedział nam na mecie zwycięzca.

Wśród pań najlepsza okazała się wicemistrzyni Polski w maratonie Anna Szyszka, która uzyskała wynik 37:02. Druga na mecie była Antonina Miłek (37:56), a trzecia Justyna Śliwiak (40:08).

– Prowadziłam od początku. Chciałam nawet trochę trzymać się za Radkiem, ale mi się nie udało. Nogi mi się ślizgały. Czasami było nawet śmiesznie, bo kroki stawiałam trochę niepewnie. Gdy zdarzał się kawałek czystej nawierzchni to ruszałam do przodu, ale za jakiś czas trzeba było znów zwolnić, bo znów było ślisko. Był też taki nawrót, gdy prawie stanęłam, żeby się nie przewrócić. Jednak nie ma co narzekać. Wszyscy mieli takie warunki – relacjonowała triumfatorka.

– Był to mój pierwszy bieg na tej trasie i uważam, że jest oryginalnie. Nie pisałam jeszcze listu do św. Mikołaja, mam nadzieję, że mi sam coś ciekawego przyniesie – dodała.

Wśród uczestników Żoliborskiego Biegu Mikołajkowego nie zabrakło osób, które wczuwając się w świąteczny klimat imprezy przebrały się za Mikołajów, panie mikołajowe, elfy i renifery.

– Uszyłam ten strój z materiału, który znalazłam w domu. Nie pamiętam już po czym został mi ten materiał, ale znalazłam go i postanowiłam, że zrobię z niego kostium pani mikołajowej. Prace nie trwały długo. Co prawda komfort w trakcie biegu nie był duży, (śmiech), było mi strasznie ciepło. Materiał nie przepuszczał powietrza. Ale dla efektu warto było! To dobrze, że inni też zdecydowali się przebrać, bo przecież chodzi o to, żeby było fajnie – powiedziała nam Sylwia Tabaka-Mierzejewska.

Bieg główny ukończyło 418 osób. Przed zmaganiami na 10 km rozegrano biegi dla dzieci. Najmłodsi rywalizowali na dystansach od 150 do 1500m. Pełne wyniki - TUTAJ.

RZ


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce